duże kłopoty w małej porcelanie skała
(Witamy w Ani-czas Ani-gdzie , regularna kolumna poświęcona pomocy niewtajemniczonym w zrozumieniu i docenieniu świata anime).
W ciągu ostatnich kilku miesięcy w tej kolumnie analizowano różne mecha anime, aby pokazać różnorodność w obrębie gatunku. Ale kiedy nadszedł czas, aby pożegnać się z rokiem 2020 i skorzystać z możliwości nowego roku, był tylko jeden program, który mógł podjąć gigantyczne zadanie ujęcia ponurej i samotności, ale także chwil jedności, które mieliśmy w tym roku. , a wszystko to kończąc na dość optymistycznej nucie dotyczącej przyszłości. Zgadza się! Wreszcie nadszedł czas Neon Genesis Evangelion .
Evangelion Reputacja jako niedostępnego serialu - zarówno ze względu na to, że nie ma go od lat, jak i ze względu na gęstą i wielowarstwową narrację - może z pewnością zniechęcać. Dobrze więc, że historia serialu jest równie zniechęcająca dla jego bohatera. Evangelion rozgrywa się w świecie płonącym, nieustannie atakowanym przez gigantyczne potwory znane jako anioły. Jedynymi zdolnymi do walki z Aniołami są nastolatki pilotujące gigantyczne roboty zwane EVA.
Co zaczyna się jako zasadniczo Ultraman fan fiction (nie jest to do końca przypadek, że zostało to zrobione przez tego samego reżysera i studio, które stworzyło fikcję dla fanów anime w tenisie Gunbuster ) ewoluuje w abstrakcyjną i intymną eksplorację wszystkiego, od chorób psychicznych po religię, samotność, toksyczną męskość i nasz związek z anime jako eskapizmem. Jest wiele do omówienia, więc weź swoją kopię zwojów znad Morza Martwego i wejdź do robota, ponieważ właśnie przyglądamy się Neon Genesis Evangelion .
Co sprawia, że jest świetny
Jedna rzecz, która staje się oczywista z pierwszego odcinka, to to Evangelion to mroczny spektakl. Przedtem oczywiście istniało mroczne anime - lata 80. były pełne ponurych i brutalnych seriali, a wojenne historie pozostają Gundam Chleb z masłem. Ale Evangelion to powolne palenie ponurości. Plik Ultraman wpływ jest wyraźny we wczesnych odcinkach, które rozgrywają się w świecie stale znajdującym się na krawędzi zniszczenia, ale który wciąż zostaje uratowany pod koniec każdego półgodzinnego odcinka. Jednak reżyser Hideaki Anno dodaje drobne wskazówki nieodłącznej ciemnej rzeczywistości, która staje się jaśniejsza i wyraźniejsza, dopóki serial nie przekształci się w niemal apokaliptyczny festiwal smutku. Potwory stają się coraz bardziej ohydne i niebezpieczne, aw końcu zauważasz, że każda postać skrywa jakąś wewnętrzną ponurą tajemnicę lub jest ogólnie nieszczęśliwa.
łamanie złego sezonu 3 odcinek 4
Ten ponury ton jest ewidentny w podejściu serialu do przemocy i akcji. Powszechny problem z pokazami mech antywojennych, takich jak Gundam jest to, że dużo mówią o kosztach wojny, ale nadal przedstawiają walki i wojnę jako fajne i zabawne. Tak nie jest w przypadku Evangelion . Sceny walki są traumatyczne, krwawe i wręcz przerażające, a serial nigdy się w nich nie rozkoszuje ani nie dopuszcza się przemocy jako rozrywki. Scena, w której EVA Shinjiego zostaje przejęta i zmuszona do walki z opanowaną przez anioła EVA, jest jedną z najbardziej nawiedzających rzeczy, jakie można umieścić w serialu anime. Evangelion wabi nas obrazami znanymi fanom mechów, ale eleganckie, pełne wdzięku roboty kryją w sobie czyste koszmarne paliwo. A działania Shinjiego mają tak naprawdę konsekwencje. Jak szybko zdaje sobie sprawę, Shinji nie tylko ma moc ratowania ludzi, ale jego brutalne czyny powodują więcej cierpienia dla innych. Wojna to piekło i Evangelion w rzeczywistości pokazuje to w ten sposób, ponieważ Shinji wiele razy próbuje zrezygnować z bycia pilotem w trakcie serialu, przerażony traumatyzującymi kosztami swojego „bohaterstwa”.
A jednak pomimo ponurej historii, Evangelion Sporty najwspanialszy motyw otwierający w historii anime . „A Cruel Angel’s Thesis” to jeden z tych otwierających tematów (jak ten dla Parada śmierci ) jest niezwykle mylący. Dziwacznie optymistyczna piosenka ze sporadycznie filozoficznymi tekstami to absolutny banger, który nie tylko nabiera znaczenia dla historii w miarę jej postępu i powinien być zbrodnią przeciwko ludzkości, którą należy pominąć. Poważnie, nawet nie myśl o pominięciu wprowadzenia.
Jeden z najczęściej omawianych aspektów Evangelion tak szybko zabrakło pieniędzy na program w drugiej połowie, co doprowadziło do intensywnego wykorzystania ograniczonej animacji i nieruchomych obrazów w niektórych scenach. Ale Hideaki Anno udaje się zrobić brak czasu i pieniędzy i przekształcić to w piękny kawałek abstrakcyjnej animacji. Ostatni odcinek bada burzliwą psychikę bohaterów, ponownie wykorzystując obrazy z poprzednich odcinków obok szorstkich szkiców ołówkiem.
Co dodaje do rozmowy
To naprawdę zdumiewające, jak bardzo animacja rozwinęła się w przedstawianiu chorób psychicznych, czego skutkiem są dziwne, niesamowite programy, takie jak Bojack Horseman . Gdy Evangelion zrobił to samo, wyszedł jako trochę tonalny bicz dla publiczności, która została zniechęcona transformacją z fajnego mecha anime o robotach walczących z potworami w introspektywny pokaz, który spędził cały dwuczęściowy finał w metafizycznej sesji terapii grupowej . Ale naprawdę, Evangelion zawsze taki był.
Jeśli musisz sprowadzić leczenie chorób psychicznych w serialu do jednego tematu, byłby to nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi. W programie mogą występować gigantyczne potwory i roboty, ale tak naprawdę chodzi o naukę akceptacji siebie i otwieranie się na innych. Każda postać ma głębokie wady, ale wszyscy dzielą paraliżujący lęk przed samotnością i tęsknotę za połączeniem się z innymi, nawet jeśli wszyscy mają trudności z wyrażeniem siebie. Naprawdę. Spektakl dosłownie manifestuje bariery, które ludzie stawiają, aby trzymać innych z dala, jako fizyczne pola siłowe. Dlatego w obliczu zakończenia opowieści i kulminacji wydarzenia na poziomie apokalipsy Evangelion nie ma dokąd pójść, tylko do wewnątrz, zamieniając walkę o ludzkość w walkę o czyjąś duszę. Zbawienie nie przychodzi w formie ostatecznej bitwy z bossem (jak Evangelion następca, Gurren Lagann ), ale młody chłopak mówi, że może tu być.
Kolejne ważne pytanie Evangelion pyta, czy ludzie mogą cieszyć się anime i czy istnieje coś takiego jak bezsensowna eskapizm. Hideaki Anno jest (lub był) samozwańczym otaku, a po tym, jak zdał sobie sprawę, że dręczyło go przez całe życie, to niezdiagnozowana, paraliżująca depresja. Evangelion konfrontując się z bezcelowością swojego życia otaku (jest o wiele więcej w tej historii, a powinieneś przeczytać wzięcie Aarona Stewarta-Ahna na tym ). Odpowiedzią Anno było zdecydowane nie. Nie powinieneś używać mecha anime (ani żadnego innego rodzaju rozrywki) jako ucieczki od rzeczywistości. Zdecydowanie nie powinieneś chcieć wkroczyć w EVA, a ostatnie dwa odcinki swojego niezwykle popularnego programu wykorzystał jako desperacką prośbę do publiczności, by zastanowiła się nad życiem poza ich fandomem anime. Prośba o zaakceptowanie twoich wad, ale pracuj nad nimi. Prośba o kontakt z innymi i cieszenie się życiem, póki możesz. Trzeci Uderzenie może nie być prawdziwą apokalipsą w naszym świecie, ale to nie znaczy, że nie powinniśmy traktować życia tak, jakby mogło się to skończyć eksplozją zupy pomarańczowej. Kiedy fani całkowicie przegapili cel serialu i zażądali remake'u poprzez groźby śmierci, Anno dała im to, czego chcieli w postaci gigantycznego środkowego palca, jakim jest film Koniec Evangelion .
czy będzie sequel pogromców duchów?
Dlaczego fani spoza anime powinni to sprawdzić
Szczerze, Neon Genesis Evangelion w żadnym wypadku nie powinien być twoim pierwszym programem anime. Jeśli śledziłeś tę kolumnę przez ostatnie półtora roku, powinieneś jednak dość przyzwoicie zrozumieć niektóre popularne tropy i gatunki anime i być w stanie nie tylko cieszyć się, ale docenić głębsze powiązania, jakie Anno tworzy z anime. jako całość.
Mimo to, nawet jeśli nie znasz zbyt dobrze historii Ultraman lub mecha anime, wciąż jest tu wiele do zabawy. Po pierwsze, otwierająca piosenka przewodnia wciąż jest totalnym hukiem, postacie są złożone i sympatyczne (z wyjątkiem Gendō, najgorszego ojca świata), a animacja jest spektakularna. Nawet gdy serial staje się bardzo eksperymentalny i abstrakcyjny, a historia staje się niewiarygodnie ponura, zachowuje ujmujący, piękny i pełen nadziei przekaz dotyczący akceptacji siebie i docierania do innych.
Żegnając się ze zbiorowym koszmarem, jakim był rok 2020, i wkraczając w nieznane, czyli rok 2021, pozostaje nam tylko powiedzieć: Gratulacje !
Obejrzyj, jeśli chcesz: Bojack Horseman, Planet With, Gunbuster, Serial Experiments Lain
***
Neon Genesis Evangelion przesyła strumieniowo w serwisie Netflix.