kto zagra zieloną latarnię w lidze sprawiedliwości
(Witamy w Droga do Endgame , gdzie ponownie odwiedzamy pierwsze 22 filmy z Marvel Cinematic Universe i pytamy: „Jak się tu dostaliśmy?” W tej edycji: Strażnicy Galaktyki Vol. 2 zajmuje się cyklami nadużyć i staje się niezamierzonym komentarzem do zwolnienia reżysera).
Strażnicy Galaktyki Vol. 2 zajmuje godne uwagi miejsce we wszechświecie Marvela, zarówno dzięki wyjątkowemu dramatycznemu skupieniu, jak i strzelaninie Jamesa Gunna w świecie rzeczywistym. W tym momencie powracający scenarzysta-reżyser stworzył unikalną przestrzeń przebojów, w której można dyskutować o przemyślanych pomysłach. Reszta serii Marvela była w dużej mierze związana z Ziemią i liniowa, skupiała się na mężczyznach, którzy musieli pogodzić się z niespecyficznym ojcowskim żalem, a których łuki najczęściej kończyły się biciem złych facetów. Tutaj Gunnowi dano swobodę opowiedzenia historii, która chociaż Thanos dostosowywała się do niej, miała niewiele wspólnego z szerszą narracją Kamieni Nieskończoności. Jedyny sposób, w jaki konfigurował przyszłe raty, był zakorzeniony w charakterze.
Podczas gdy Gunn był niedawno ponownie zatrudniony dla Strażnicy Galaktyki Vol. 3 , jego przypadkowe obalenie Disneya w zeszłym roku, trwający ponad dekadę, szokujący humor (wykopany przez złych aktorów, zdenerwowanych jego poglądami politycznymi), został nieumyślnie odzwierciedlony w tematach, którymi się zajmował. Strażnicy Galaktyki Vol. 2 . Film jest mnóstwo zabawy, ale jego pierwsze trzy sceny przedstawiają złożoną misję.
fan-o-rama: fanowski film o futuramie
Otwieranie argumentów
Pierwsza scena filmu, której akcja toczy się 34 lata temu, przedstawia początkujący romans między Ego (Kurt Russell) i Meredith Quill (Laura Haddock), który później okazał się mieć pokręcone implikacje. Tu rodzi się skrajność filmowej tezy, utrwalona później przez rewelacje dotyczące złowrogiego planu Ego. Chociaż zwrotem akcji w tej opowieści nie jest to, że ta miłość była fasadą, ale że była prawdziwa, mimo że istniała obok czegoś anormalnego.
Po tym prologu następuje hałaśliwe ponowne wprowadzenie Strażników do teraźniejszości. Scena jest zbudowana wokół cyfrowo zmontowanego długiego ujęcia, które poprzez oprawę wizualną wyraża łagodniejszą skrajność ze spektrum tematycznego filmu. Teraz pistolety do wynajęcia, Strażnicy walczą z mackami międzywymiarowej bestii w scenie przepełnionej wizualnym blaskiem, jednak akcja nie z tego świata pozostaje w tle i nieostra. Zamiast tego światło reflektorów pada na radosnego Baby Groota (Vin Diesel), tańczącego w chaosie do zachwycających występów Electric Light Orchestra. Panie Błękitne Niebo . Pozostali Strażnicy - Star Lord (Chris Pratt), Drax (Dave Bautista), Gamora (Zoe Saldana) i Rocket (Bradley Cooper i Sean Gunn) - na zmianę opiekują się Gootem, jakby był ich własnym dzieckiem.
Gdy Strażnicy - grupa szmacianych ludzi z szalenie różnych korzeni - zbierają nagrodę w trzeciej scenie, stoją w ostrym kontraście ze swoimi pracodawcami, pozłacanym, rzeźbionym Władcą, na czele z wysoką kapłanką Ayeshą (Elżbieta Debicki) o kamiennej twarzy. Władcy są ludem jednorodnym, genetycznie zmodyfikowanym tak, aby był „doskonały”, ale ludzie, których dążenie do doskonałości sprawia, że nawet drobne krzywdy i obelgi wobec nich są niewybaczalne, obecność obrzydliwej, protekcjonalnej Rakiety stanowi zatem problem.
To tło nabiera szczególnego znaczenia w soczewce strzelania Jamesa Gunna. W lipcu 2018 roku Gunn został pospiesznie zwolniony Strażnicy Galaktyki Vol. 3 ponad dziesięcioletnie żarty o znęcaniu się, z których dawno się nauczył i za które przepraszał - już w 2012 roku . Nieludzki, robotyczny Władca, którego istnienie wyklucza samą możliwość poprawy, wiele mówi o samych Strażnikach. Są niedoskonałe i pod wieloma względami nikczemne, ale można je wykupić, co początkowo nie zostało udzielone człowiekowi, któremu Disney zlecił przeniesienie tych postaci na ekran.
Dawno, dawno temu w hollywoodzkiej scenie Bruce Lee?
Strażnicy Galaktyki Vol. 2 opowiada o skomplikowanych związkach, z którymi rzadko się spotykamy, oraz o tym, jak te komplikacje mogą objawiać się agresją i złością, a nawet „ostrym” obrażającym humorem, używanym jako mechanizm obrony emocjonalnej. Historia opowiedziana jest poprzez akcję i operę kosmiczną, ale koncentruje się na rodzinie głęboko ułomnych, zranionych emocjonalnie istot, które tęsknią za katharsis, a jednocześnie pomagają sobie nawzajem w osiągnięciu odkupienia. To może być najbardziej dojrzały film Marvela, skupiający się na emocjonalnej złożoności znęcania się przenoszonej w dorosłość - rodzaj znęcania się Gunn mocno zasugerował, że on też jako dziecko , często ignorowany czynnik w krytyce jego starych żartów na ten temat.
Film również następuje Doktor Strange , historia przesiąknięta wschodnimi filozofiami, w umacnianiu nowego kierunku politycznego serii. Zamiast składać deklaracje krytyce potęgi militarnej - na przykład Człowiek z żelaza , Iron Man 2 , Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz i Kapitanie Marvel , z których wszyscy otrzymali dotacje rządu USA - Strażnicy Galaktyki Vol. 2 działa jako pierwsza w trylogii filmów Marvela, wraz z Thor: Ragnarok i Czarna pantera , którego narracje czerpią z historii kolonialnej.
Ego, kolonizator
Kiedyś Droga do gry końcowej osiągnął Doktor Strange , wydawało się, że MCU zaczęło zmieniać orientację swojej kreatywnej perspektywy. Narracyjne oczekiwanie, które obalił Stephen Strange - zachodni bohater samorealizujący się poprzez dominację - pojawia się ponownie w Strażnicy Galaktyki Vol. 2 , ale teraz jest to etos antagonisty filmu, Ego the Living Planet. Plan Ego na pozór to uniwersalna destrukcja, ale specyfika jego planu i sposób, w jaki zasadza dosłowne i metaforyczne nasiona w kosmosie, przywodzą na myśl naszą kolonialną przeszłość.
gwiezdne wojny łotr jeden 3d imax
Ego nie chce tylko zniszczyć naszego wszechświata. Chce go zdobyć, utrwalając swoją tożsamość na wszystkich innych światach. Uważa, że podbój jest funkcją jego wrodzonej wyższości, misją przekształcenia podbitego na jego własny obraz i przeznaczeniem inspirowanym przez wszystkich. To są same założenia Manifest Destiny ( w kontekście ludobójstwa rdzennych Amerykanów), misja, którą Ego podejmuje w obliczu białego człowieka, z którego tylko jego genetycznie lepsze niebiańskie potomstwo uznano za godne przetrwania. Pałac Ego, jak Odyna w środku Thor: Ragnarok , to muzeum własnej historii, zbudowane na morderstwie. Posągi, których używa, by opowiedzieć swoją historię, są pełne kłamstw.
Kiedy jego misja jest zagrożona przez jego syna Star Lorda / Petera Quilla, Ego wokalizuje swoje pogardliwe usprawiedliwienie. Z ich wspólną, boską mocą zagrożoną, przypomina Quillowi o konsekwencjach zgaszenia jej: „Jesteś Bogiem. Jeśli mnie zabijesz, będziesz taki jak wszyscy. ' Pogarda Ego dla „niższych” istot, jego niechęć do cenienia życia i niezdolność do rozpoznania potencjału odkupienia sprawiają, że Ego jest idealnym złoczyńcą w tej historii. Jego wyraźnie kolonialny egoizm jest doskonałą folią do filmu, w którym bohaterowie przekraczają granice, by sobie nawzajem pomagać i wybaczać.
Kwiaty, które Ego zasadził we wszechświecie, zaczynają kwitnąć. Konsumują i terraformują szeroki wachlarz planet i kultur, uzewnętrzniając sam popęd Ego jako postaci, jakby chcieli ujednolicić samo istnienie. Jednak Quill odrzuca nieśmiertelność i boskość, akceptując wady i niepowodzenia „wszystkich innych”, których Ego tak szybko zniszczy. Nawet śmiertelnicy, którzy skrzywdzili Quilla, nadal są zdolni do empatii.
Quill w pełni wykorzystuje swój potencjał, przypominając sobie, co go oddziela od Ego: miłość. Chociaż funkcjonalnie nierozerwalnie związane z jakąkolwiek inną motywacją - to, jakie połączenie miłość ma do władania tymi mocami, jest niespecyficzne, podobnie jak M.O. Marvela, związek między tematem a działaniem jest w najlepszym razie słaby - realizacja Quilla oznacza akceptację złożoności osób w jego życiu. Postacie takie jak Yondu (Michael Rooker) i Rocket, dla których okazywanie uczuć jest zadaniem herkulesowym.
Quill nie włada ani niesamolubną, ani bezwarunkową miłością, ale wadliwą, ludzką miłością do Yondu, Rocketa, Gamory i wszystkich Strażników. Rodzaj wspólnej miłości, która okazała się trudna w trakcie filmu. A jednak jest to rodzaj miłości, której Ego nie chce zrozumieć.
Dlatego ochrona wszechświata zależy od zrozumienia samego siebie. To, co wisi na włosku, to nie tylko istnienie, ale możliwość wspólnego istnienia i niedoskonałego istnienia.