(Witamy w Droga do Endgame , gdzie ponownie odwiedzamy wszystkie 22 filmy z Marvel Cinematic Universe i pytamy „Jak się tu dostaliśmy?” W tej edycji: Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel próbuje ustalić kompas moralny Marvela).
Steve Rogers jest moralnym centrum Marvel Cinematic Universe, dynamiki, która jest prawdziwa nawet w filmach, w których się nie pojawia. Zepsuty do podstaw, jest punktem odniesienia dla prawości w ciągle zmieniającym się krajobrazie politycznym, nawet jeśli ta prawość jest kwestionowana. To była jego rola w komiksach przez większość 21śwwieku, co czyni go istotnym dodatkiem do serii filmów tak przesiąkniętej wojskowymi podobieństwami po 11 września.
Filmowe pochodzenie Kapitana Ameryki, podobnie jak jego odpowiednik w komiksie z 1940 roku, zaczyna się podczas II wojny światowej. Jest to prawdopodobnie bardziej czarno-białe ustawienie w porównaniu ze złożonością współczesnej geopolityki - tego rodzaju złożoności Człowiek z żelaza filmy próbują uchwycić (i często zawodzą) - zapewniając jedno i drugie Star Spangled Man a większy Wszechświat Marvela ramy ich poglądów na bohaterstwo.
To powiedziawszy, podczas gdy Steve Rogers, człowiek w izolacji, jest latarnią dobroci, Kapitan Ameryka, symbol w szerszym kontekście narracyjnym, pada ofiarą skłonności Marvela do rozwodnionej ideologii.
Kto jest silny i odważny, aby ocalić amerykański sposób?
To, co może być teraz bardziej zrozumiałe dla amerykańskiej publiczności niż w 2011 r., To trudność w sprzedaży superbohatera z napisem „America” w swoim imieniu. W Rosji, na Ukrainie i w Korei Południowej film nosił po prostu tytuł Pierwszy mściciel . Osobom niezaznajomionym z jego historiami wizerunek Kapitana Ameryki często przywołuje rah-rah, wojskowy szowinizm eksportowany przez amerykańskie filmy wojenne i filmy akcji - Człowiek z żelaza , Iron Man 2 , Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz i Kapitanie Marvel należą do setek hollywoodzkich filmów nakręconych przy pomocy wojskowej - nie wspominając o eksporcie amerykańskiej wojny.
To przekonanie jest prawdziwe nawet dla Amerykanów nieznających współczesnych opowieści o Kapitanie Ameryce. O ile pisarze komiksów, tacy jak Ed Brubaker, mogą próbować podważyć jego nacjonalistyczny wizerunek „Najpierw Ameryka”, historie bohatera na dużym ekranie są często otwarte na interpretacje polityczne, co jest ciągłym problemem polegającym na poleganiu Marvela na metaforze w sposób, który pozwala strukturom świata rzeczywistego z haka.
Idea Kapitana Ameryki jako symbolu nacjonalistycznego nie jest bezprecedensowa. W latach pięćdziesiątych spędził kilka lat uderzając nawet podejrzanych komunistów w twarz, zanim jego seria Timely Comics została odwołana. Chociaż, kiedy postać została wprowadzona do fałdy Marvela w 1964 roku, ten wymachujący flagą „Commie Smasher” został z mocą wsteczną ujawniony jako oszust. „Prawdziwy” Kapitan Ameryka, prawy obrońca, był zamarznięty w lodzie od czasów drugiej wojny światowej. Zmartwychwstał w Avengers # 4 jako człowiek spóźniony , po czym stał się stałym elementem zespołu, dając początek historii pochodzenia widzianej w MCU.
Minęło osiem lat, odkąd Steve Rogers zadebiutował na dużym ekranie. Niektóre terytoria nadal nie mają tytułu „America” w tytule, niektórzy fani znają go po prostu jako serię „First Avenger” - rynkowość Ameryki nie poprawiła się w ostatnich latach - ale Kapitan Ameryka od tego czasu jest częścią czterech (wkrótce pięciu) miliardów -dollarowe hity kasowe. Nawet jego druga solowa wycieczka, Zimowy Żołnierz, zarobił na całym świecie dwa razy więcej pieniędzy niż jego poprzednik, i to bez pomocy Tony'ego Starka Roberta Downeya Jr. Pomimo flagi na piersi i szowinistycznych tradycji hollywoodzkich, do których nawiązuje, Steve Rogers stał się ostoją międzynarodowej kultury popularnej.
Postać o imieniu „Kapitan Ameryka” nie osiąga tego globalnego wyczynu, kierując się nacjonalizmem. Ale on nie zarabia również 2,6 miliarda dolarów w kraju, otwarcie przeciwstawiając się nacjonalizmowi.
kto zagra księżniczkę Leię w odcinku 8?
Pozostając wyraźnie neutralnym politycznie, narracja byłaby mniej wciągająca (i mimo wszystko aktywna polityczna, ponieważ Kapitan Ameryka wciąż uderza ludzi w amerykańską flagę), Marvel Cinematic Universe próbuje mieć swoje ciasto i też je zjeść, rozprzestrzeniając Steve'a. Rogers ze wszystkich stron politycznego spektrum. W opowieściach osadzonych w przeszłości, seria Rogers delikatnie ociera się o militarystyczną władzę w sposób, który stawia wojsko po jego stronie. Jednak w dzisiejszych czasach sprzeciwia się siłom, które będąc przedstawicielami rządu, są na tyle daleko w sferze fantazji, że jego przeciwstawianie się im wydaje się prawie bez konsekwencji. Nie dla samego Steve'a Rogersa, pamiętajcie - pozostaje jednym z najbardziej pociągających i szczerych aspektów tych filmów, po części dzięki jego osobistym ofiarom. Jednak metanarracja serii pozostaje w dużej mierze nietrudna, jeśli chodzi o powiedzenie czegoś ważnego.
Kto ślubuje walczyć jak mężczyzna o to, co słuszne, w dzień iw nocy?
Dzięki postaci u jej podstaw, Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel boli - w dobry sposób - pomimo błędów narracyjnych. Skondensowany drugi akt filmu kończy się pośpiesznymi wątkami fabularnymi i pomija całe dramatyczne rytmy, które mogłyby dopełnić historię Rogersa. Brak czasu poświęconego Bucky'emu Barnesowi (Sebastian Stan) i jego śmierci to jedna z głównych wad filmu (jedną z nich wciąż próbuje przezwyciężyć cała seria), ale finał filmu wciąż jest emocjonalnym uderzeniem.
Pokorny Steve Rogers odpierał Czerwoną Czaszkę (Hugo Weaving) na tyle długo, by mógł ulec własnej arogancji, a następnie steruje samolotem z głowicami bojowymi i leci do Nowego Jorku. Rozmawia z Peggy Carter (Hayley Atwell) przez radio, mówiąc jej, że nie ma innego wyboru, jak misja samobójcza, inaczej miliony ludzi mogą zginąć. Kiedy schodzi, rozmawiają o tym, że wreszcie udali się na randkę: „Poprosimy zespół, by grał coś wolno” - zapewnia ją, kładąc przed sobą kompas z jej zdjęciem. „Nie chciałbym nadepnąć na twoje…”
Radio się wyłącza. Steve Rogers rozbija ten samolot w lód, gdzieś w pobliżu Arktyki. Nie można go było znaleźć przez prawie siedemdziesiąt lat. Kiedy budzi się w dzisiejszych czasach, pierwszą rzeczą, jaką przypomina sobie, gdy przyjmuje nowy świat, jest po prostu: „Miałem randkę”.
Świat nigdy się nie skończy Kapitan Ameryka: Pierwszy mściciel , prequel czterech różnych filmów o Ziemi w tym momencie , ani miliony ludzi nie umrą w Nowym Jorku. Alternatywna historia Marvela jest zmienna tylko do pewnego stopnia, więc punktem kulminacyjnym nigdy tak naprawdę nie było uratowanie milionów istnień ludzkich, coś, co filmy o superbohaterach zwykle przedkładają nad osobiste wyzwania. Kapitan Ameryka z pewnością stara się ocalić jak najwięcej ludzi - robi to w każdym filmie - ale stawką narracji w tej chwili jest to, czy Rogers ponownie zobaczy Cartera.
Ten konflikt jest ciosem z powodu tego, kim jest Steve Rogers i jego dramatyczną rolę w serialu. W gruncie rzeczy Rogers to ta sama osoba, którą był na początku filmu: wychudzony dzieciak z Brooklynu, który nie cofnie się przed łobuzem, nawet jeśli zrobi mu to krzywdę. Jest tą samą osobą podczas wszystkich swoich występów. Kapitan Ameryka Wojna Domowa kończy się tym, że staje się strażnikiem, by uratować niesłusznie uwięzionych towarzyszy, podczas gdy Avengers: Infinity War widzi jego bezkompromisową moralność zawartą w jednej linijce: „Nie handlujemy życiem”. To facet, który postępuje właściwie, nawet jeśli jest to trudne, i właśnie dlatego Kapitan Ameryka: Pierwszy mściciel kończy się nutą tragedii, mimo wygranej wojny po jego stronie.
Kapitan Ameryka robi wszystko dobrze. Wszystko. Ale nadal traci wszystko w tym procesie, ponieważ został napisany jako jedyna osoba zdolna (i co ważniejsze, chętna) do zapłacenia kosztów zrobienia tego, co właściwe.
Tak logistycznie rzecz biorąc, film musiał się skończyć. Jako jedna ruchoma część maszyny Marvela, Steve Rogers musiał wejść w lód podczas II wojny światowej i zostać ponownie przebudzony w dzisiejszych czasach, aby mógł dołączyć do The Avengers. Ale tak też musiała się zakończyć historia Steve'a Rogersa, ponieważ tak właśnie się zaczęła.
W przeciwieństwie do większości hollywoodzkich opowieści o bohaterach, Kapitan Ameryka się nie zmienia. Jego funkcją jest inspirowanie innych do zmian. Oczywiście, przechodzi fizyczną metamorfozę, a jego podejście do konfliktu podlega ciągłym zmianom w zależności od okoliczności politycznych, ale niezmienne jest to, że zawsze dąży do prawości. Można nawet powiedzieć, że zastąpił Supermana w globalnym duchu czasu. W głębi serca jest małym facetem, który walczy dla innych maluchów, przynajmniej na papierze, a flaga na jego piersi jest tym, czym Ameryka powinna być, a nie wszystkim, czym jest.
Kapitan Ameryka ma być symbolem wzniosłych ideałów, których Ameryce często nie udaje się sprostać. W przeciwieństwie do etosu machania flagami, o którym błędnie sądzono, nie ma prawdziwej chwały w byciu Kapitanem Ameryką. Nie ma zwycięstwa w wygrywaniu, ratowaniu ludzi i robieniu właściwych rzeczy, ponieważ okoliczności zmuszają go do robienia tych rzeczy poprzez rezygnację z normalnego życia. Świat został z niego okradziony, ponieważ zdecydował się walczyć, a przy okazji został okradziony zarówno z Cartera, jak i jego najlepszego przyjaciela Bucky'ego Barnesa, ludzi, którzy byli jego światem.
Choć film może być fantazją, z fantastycznymi nazistami i kosmicznym MacGuffinem kierującymi jego fabułą (pierwsze pojawienie się Kamienia Nieskończoności, a nie licząc sceny po napisach), to porywające przypomnienie bardzo realnych kosztów stawania w obronie innych ludzi i tego, czego trzeba, by zostać bohaterem. Ale podchodzi do tych idei w możliwie najszerszy sposób.
mad max fury road war boy