Kilka razy w tym roku w kinach zastanawiałem się nad jednym ze świetnych wersów z jednego ze świetnych filmów o filmy. „Wallace Beery! Zdjęcie zapaśnicze! Czego potrzebujesz, mapy drogowej? ” Tak samo brzmi zgryźliwa, jedna linijka cynicznego dyrektora studia Michaela Lernera w arcydziele Joela i Ethana Coenów Barton Fink , więc odbijało się to echem w mojej głowie, gdy siedziałem rozczarowany, oglądając dwa różne, ale nie do końca gatunkowe filmy.
W kwietniu film był Szał . W zeszłym tygodniu był film Meg . Zostawiłem film, czując się trochę jak postać Lernera, uganiającego pretensjonalnego Bartona Finka. Te filmy nie powinny potrzebować map drogowych.
Łatwo jest, przez co mam na myśli „leniwego”, malować krytyków jako pozbawionych poczucia humoru łajdaków, którzy albo nie chcą, albo nie mogą spotkać się z filmem na jego własnych warunkach. Jeśli krytyk stawia sobie za cel obraz gatunkowy, taki jak Meg , możesz usłyszeć jak fan (lub czasami ludzie zaangażowani w produkcję) sugerują: „Cóż, czego się spodziewasz? To nie próbuje być Obywatel Kane . ” (Możesz wypełnić puste miejsce innym prestiżowym tytułem, jeśli film z 1941 r. Nie unosi się na wodzie). Jest to łatwe i leniwe, ponieważ krytycy tacy jak ja - przygotuj się na ten szok - lubią rzeczy, które są zabawne. Od tego, co naprawdę cudowne, dzieli nas tylko kilka tygodni Misja: Niemożliwe - Fallout , film, który jest równie zabawny z przeboju kinowego, jak tylko się pojawi.
Kiedy wszedłem do obu Szał i Meg , Wszedłem spodziewając się filmu podobnego do tego, co obiecano w reklamach. W pierwszym filmie występują Dwayne Johnson i współczesny King Kong, w drugim Jason Statham walczy z mamutem rekinem i pod hasłem „Miło cię zjeść”. Nie tylko wchodziłem na każdy seans, spodziewając się filmów dokładnie tak śmiesznie śmiesznych, jak to, co obiecano, ale bardzo chciałem się nimi cieszyć. (Nie trzeba tego mówić, ale krytycy zwykle chcą też cieszyć się oglądanymi przez siebie filmami, ponieważ w przeciwnym razie zmarnowaliby dobre dwie godziny na zły film).
Meg Zwłaszcza czułem, że może skorzystać na niewypowiedzianej wiedzy o tym, co oznacza wydanie sierpniowe. Podczas gdy tak zwany letni sezon filmowy w dzisiejszych czasach już dawno minął, sierpień zwykle nie jest czasem na premiery namiotów. Filmy jak Meg można wykorzystać dobre wyczucie czasu - ostatni tydzień rekinów - i chęć spędzenia kilku godzin poza domem i przy klimatyzacji. Do tego Warner Bros. Pictures, które przypadkowo wypuściło oba Szał i Meg , ma swój własny kultowy film o rekinach w Głębokie niebieskie morze . Meg mogło być Głębokie niebieskie morze 2.0. Tak by było wspaniały . Gdyby tylko.
I Szał mogło być naprawdę głupkowatym podejściem do starej szkoły wideo. Reklamy obu tych filmów sugerują co najmniej jedną rzecz: dział marketingu WB ma naprawdę dobrą wiedzę na temat tego, czego ludzie oczekują od tego rodzaju filmów. W przypadku takich filmów to za mało Szał i Meg mieć głupie lokale. Muszą przyznać, że te konfiguracje są głupie. Reklamy tych filmów były zasadniczo samoświadome, ale filmy nie mają aż tak dużej samoświadomości, aby przetrwać. Jest powód, dla którego w reklamach pojawiają się dialogi typu „… Oczywiście wilk lata” Szał . Jego zabawny . To zabawne, ponieważ ktoś - Dwayne Johnson, pisarze lub ktoś inny - zrozumiał, że trzeba prowadzić taki dialog z takimi z natury głupimi fabułami.
Ale w żadnym z tych filmów nie ma wystarczającej samoświadomości, tylko kilka podrzuconych linii dialogowych bohatera krótko przyznających, jak szalone są jego kłopoty. Robią dobre chwile w przyczepie, ale nie Szał ani Meg mam dość tych chwil w całości. Szał odnosi nieco większe sukcesy, choćby dlatego, że wystarczająca liczba osób przed kamerą dokładnie rozumiała, na co się zapisali.
Na przykład: Jake Lacy (którego nadal znam najlepiej jako ten jeden sprzedawca, który nazywał się Plop w ostatnim sezonie Biuro ) gra krępego, preppie / wariata brata prawdziwego geniusza stojącego za patogenem, który zamienia trójkę zwierząt w niszczące miasto gigantów w Szał . Lacy zapewnia wydajność, która przewyższa szczyt i ląduje po drugiej stronie. Wydaje się, że rozumie dokładnie, jak głupkowaty jest ten film, i dostosował swój występ do tego. Jest to godne uwagi przede wszystkim dlatego, że niestety nikt inny w filmie nie chce do niego dołączyć, co czyni jego występ wyjątkowym na dobre i na złe. Z perspektywy czasu chciałbym, żeby reszta aktorów dołączyła do niego w jego sztuce, aby była super-kampowa. Ale bycie jedynym ma swoje wady.
Meg ma wiele momentów, które sprawiają wrażenie tych, które zostały stworzone na miarę, by zostać wbiciem do domu w marketingu, momentów, które sugerują prawdziwie kampowy film. Jest ujęcie, w którym wymarły z myśli rekin megalodon próbuje wgryźć się w bardzo grube szkło w podwodnej placówce, stawiając czoła małej dziewczynce, która patrzy z przerażeniem. W kulminacyjnym momencie filmu Jason Statham traktuje podwodny wahadłowiec, którym jeździ jak myśliwiec X-Wing, gdy unika tytułowego rekina. Ale to dwie chwile w 113-minutowym filmie, który wydaje się znacznie dłuższy i jest dziwnie bezkrwawy jak na film o zabójczym rekinie.
Zarówno Johnson, jak i Statham są w stanie znaleźć się na szczycie tak głupich filmów jak te. Szczerze mówiąc, ich obecność jest częścią tego, co sprawia, że te filmy są tak potencjalnie intrygujące, podobnie jak film Dwayne'a Johnsona z zeszłego miesiąca, Wieżowiec , mogło być ekscytujące. Dwayne Johnson w doładowaniu Trud ! Czego nie lubić? Niestety, bardzo dużo, ponieważ bohaterska postać Johnsona nie ma prawdziwych wad, tylko protezę nogi, która sprawia wrażenie, jakby istniała, ponieważ w przeciwnym razie byłby to film, w którym imponujący fizycznie i dominujący Johnson ratuje dzień bez sprzeciwu. (I Wieżowiec w rzeczywistości może częściej przywoływać słowo „rodzina” niż Szybcy i wściekli filmy, które coś mówią.)
Jesteśmy ponad dekadę usunięci z filmu, w którym wydaje się, że był to Pacjent Zero w takich filmach jak Szał i Meg - Węże w samolocie . Ten film miał trzy atuty: tytuł, Samuel L. Jackson, i tę linię dialogów z oceną R. Szał i Meg obaj mieli wielkie nazwiska nad tytułem, łatwy i absurdalny wyciąg w windzie i niewiele więcej. Dwayne Johnson i Jason Statham to charyzmatyczni wykonawcy, podobnie jak Samuel L. Jackson. Ale jeśli umieścisz któregokolwiek z tych mężczyzn w historii, która sprawia wrażenie uciekiniera z filmu Tygodnia SyFy, wydaje się tylko, że ci faceci czekają na wypłatę. Przynajmniej filmy jak Głębokie niebieskie morze -oczywiście z udziałem Jacksona - starał się mieć trochę dowcipu i inteligencji pośród sera.