Obejrzeliśmy wszystkie pięć sequeli DTV Tremors

Liema Film Tara?
 



( Witamy w Zejście DTV , serial, w którym odkrywamy dziwny i dziki świat bezpośrednich sequeli filmów wydanych w kinach. W tej edycji zagłębiamy się w piątkę - piątkę! - Kontynuacja niesamowicie zabawnej i znakomicie nadającej się do ponownego oglądania telewizji DTV Drżenie .)

1990 Drżenie jest czymś w rodzaju rzadkiego ptaka. To cecha stworzenia, która przemawia do wszystkich kinomanów, ponieważ oprócz osobowości, śmiechu i uroku dostarcza potwornego chaosu. Jeszcze ważniejszy i bardziej imponujący? Robi to z fantastycznymi i oryginalnymi efektami praktycznymi. Wielkie robaki, ostre dzioby, długie języki… kiedy je wysadzają, wywołują wielkie uśmiechy i burzę niechlujnych, mokrych wnętrzności. To był skromny hit w kinach, ale z biegiem lat stał się uwielbianym współczesnym klasykiem, ponieważ coraz więcej ludzi go odkrywa, a reszta nadal ogląda go ponownie.



Sequele wydawały się oczywiste, ale pierwszy z nich pojawił się po sześciu latach - naturalnie bezpośrednio na wideo - a cztery kolejne trafiły na DVD w ciągu ponad 20 lat, które minęły od tamtego czasu. Większym zaskoczeniem niż ich faktyczne istnienie jest uświadomienie sobie, że nie wszyscy są tak źli, jak można się było obawiać. Wiem, ja też byłem zaskoczony. To powiedziawszy, nie bez powodu użyłem słowa „plop”. Niezapomniane scenariusze, nijakie postacie i pojawienie się taniej, brzydkiej grafiki komputerowej oznaczają, że seria jest serią często malejących zwrotów, mimo że ma dziwne twierdzenie, że jest serią akcji / horroru z nagłówkiem Więzy rodzinne ' Michael Gross . Nadzieja, że ​​kiedyś nadchodzący ( ale niedawno anulowane ) Serial telewizyjny Blumhouse przywróciłby magię wraz z gwiazdami Kevin Bacon i Fred Ward już nie ma, więc będziemy musieli zadowolić się obejrzeniem pięciu sequeli DTV Drżenie .

Początek

Drżenie koncentruje się na ledwo dostępnym mieście Perfection w stanie Nevada i jego dwóch majstrach, Earl (Ward) i Valentine (Bacon). Są najlepszymi przyjaciółmi i współlokatorami, a kiedy szambo wypluwa odchody na ich twarzach, decydują się zakończyć życie na pustyni. Nie docierają jednak daleko, ponieważ niektóre potworne larwy, które nazywają Graboids, przybyły z nieznanych stron z tęsknotą za mięsem - ludzkim lub innym. Ponieważ jedyna droga poza miasto jest zablokowana, a komunikacja nie działa, Earl, Val i reszta jednocyfrowej populacji Perfection, w tym orzechowy Burt Gummer (Gross), są zmuszeni walczyć o swoje życie. To walka, której nie każdy wygra.

Działka DTV

Wszystkie pięć sequeli podąża za tym samym „wielkim obrazem” fabuły, ponieważ nowe Graboidy (lub ich odmiany) pojawiają się gdzieś na świecie, siejąc spustoszenie i wymagając eksterminacji. Różnice między historiami sprowadzają się głównie do lokacji i postaci.

Drżenie 2: Wstrząsy wtórne (1996) widzi, że nasi bohaterowie poszli swoją drogą. Val dawno odszedł, poślubił odważną geologa pierwszego filmu Rhondę i wyprowadził się - Bacon nie był fanem pierwszego filmu i wyraził konsternację, że nawet się podpisał, więc jego nieobecność tutaj jest oczekiwana - ale Earl nadał swojemu krótkiemu romansowi sławę i fortunę w farmę strusi. Nie do końca jednak wypłaca dywidendy, na które liczył, więc gdy gość z Meksyku proponuje, że zapłaci mu dobre pieniądze, aby przyjechał i rozwiązał ich własny problem Graboidów, niechętnie mówi, że tak. Wszystko jest całkiem proste, dopóki Earl nie zdaje sobie sprawy, że na pustynnym horyzoncie jest coś nowego w postaci Shriekerów.

Tremors 3: Back to Perfection (2001) przywraca franczyzę do miejsca, w którym zaczęła się, w wciąż małym miasteczku Perfection. Od czasu ataku pierwszego filmu stało się czymś w rodzaju pomniejszego turystycznego celu, ale podczas gdy miejscowi grają w gości w sfałszowane wycieczki, zabawa dobiega końca, gdy stwory również decydują się na powrót. Większość ocalałych z pierwszego filmu - tych, których nazwisk nie znasz - nadal mieszka w mieście, a Burt po raz kolejny musi podjąć kroki, aby powstrzymać inwazję za pomocą całej dostępnej broni. Będzie potrzebował wszelkiej pomocy, jaką może uzyskać, gdy Wrzaskacze przekształcają się teraz w coś nowego. Zgadza się. Mamy Ass-Blasters.

Tremors 4: The Legend Begins (2004) rozgrywa się w 1889 roku i niecałym mieście Rejection, NV. Ich jedynym źródłem dochodu jest lokalna kopalnia srebra, ale kiedy Graboidzi mordują większość załogi górniczej, już małe miasteczko opróżnia się poza garść zagorzałych mieszkańców. Właściciel kopalni przybywa, podczas gdy inni odchodzą, a Hiram Gummer - myślisz, że film, którego akcja toczy się ponad sto lat temu, nie będzie odgrywał roli dla Michaela „Mam własną serię horrorów” Gross ?! - nie jest zadowolony, że jego kopalnia została zamknięta. Nienawidzi broni (rozumiesz ?!) i zatrudnia strzelca (Billy Drago) do zabijania bestii, ale kiedy przychodzi popychanie, jest zmuszony wkroczyć i uratować kopalnię i miasto dzięki swojemu nowemu docenieniu siły ognia.

Tremors 5: Bloodline (2015) widzą, jak stworzenia po raz pierwszy pojawiają się na innym kontynencie (pomimo polowania wcześniej wspomnianego w Argentynie), gdy zaczynają ucztować na ludziach w wiejskiej Afryce Południowej. Bert przyjmuje zaproszenie podejrzanego przedstawiciela rządu i wraz ze swoim nowym kamerzystą Travisem (Jamie Kennedy) udają się do kolebki cywilizacji na polowanie. To zupełnie nowy świat, ponieważ wąsy gardła są teraz odpinane, Graboidy są większe niż kiedykolwiek, Bert odkrywa, że ​​jest ojcem i być może odwiedził Afrykę, ale Drżenie franczyza wreszcie ma czarne postacie. (Nie mieszając tutaj gówna, po prostu pomyśl, że to szalone, że w poprzednich czterech filmach nie ma ani jednej czarnej postaci).

Tremors: A Cold Day in Hell (2018) po raz kolejny stwierdza, że ​​Bert radzi sobie finansowo, tym razem jako właściciel Chang’s Market. On i jego syn Travis otrzymują telefon od naukowców z kanadyjskiej Arktyki po tym, jak pozorny atak Graboidów zabija trzech członków ich zespołu, a zanim zdążysz powiedzieć „Michael Gross naprawdę ma własną serię horrorów?”, Rodzina Gummer jest w samolocie kierując się na wielką białą północ. (No cóż, Republika Południowej Afryki ponownie, ponieważ najwyraźniej mają świetne oferty podatkowe dla niskobudżetowych filmowców.) Znajdują oczekiwane potwory, ale dwie rewelacje utrudniają ich plany - agenci rządowi mogą uzbroić stwory, a Bert odkrywa swój czas w brzuchu bestii (w trzecim filmie został połknięty w całości) pozostawił go zatrutego i zbliżał się do wrót śmierci. Och, i córka Val też tu jest.

Talent Shift

Drżenie nie jest głośnym hollywoodzkim romansem, ale nawet większy budżet nie dałby im lepszej pary ołowianej niż Kevin Bacon i Fred Ward. Jak wspomniano powyżej, Bacon nie był wówczas fanem tego filmu (chociaż od tamtej pory często się kręcił), ale w przeciwieństwie do niektórych aktorów niezdolnych do ukrywania pogardy swojej kariery (patrzę na ciebie Bruce Willis), daje w pełni zainwestowana wydajność rycząca energią i nastawieniem. Ward jest jego starszy, ale dotrzymuje kroku rytmowi i razem tworzą niesamowicie sympatyczny i charyzmatyczny duet, którego przekomarzanie się opiera się na przyjaźni, szacunku i rundach decyzyjnych Rock-Paper-Scissors. Obsada drugoplanowa to mieszanka twarzy zarówno nowych, jak i znanych z Michaela Grossa, Reby McEntire i wielkiego Victora Wonga, którzy wypełniają to drugie.

W międzyczasie reżyser Ron Underwood zadebiutował tutaj, zanim przeszedł do rozpoznawalnych perełek komediowych, w tym Mieszczuchy (1991) i Serce i dusze (1993), a scenarzyści S.S. Wilson i Brent Maddock towarzyszyli mu przez część tej przejażdżki. Przyszli jednak do tego projektu z solidnym doświadczeniem w dziedzinie komedii gatunkowych, po wcześniejszym napisaniu ukochanego Zwarcie (1986) i *nie zawiera baterii (1987).

Kontynuacje mają bardzo mało tego i tak już ograniczonego prestiżu.

Ward zostaje w pierwszej części, ale brakuje mu równowagi, ponieważ zamiast Bacona osiodłał go z Chrisem Gartinem. Bez szacunku dla pana Gartina, ale brakuje mu skwierczenia Bacona. (Nie, nie przeproszę za to). Wszystkie pozostałe sequele zmieniają Grossa w rolę głównego człowieka, ale nie jest to tak skuteczne, jak posiadanie prawdziwego. To nie jest pukanie do występu Grossa - chodzi o postać. Burt Gummer to karykatura i tak doskonale, jak on (i Heather Gummer z McEntire'a) pracuje w kilku pierwszych filmach, jest to tak samo spowodowane zwięzłością postaci, jak i wykonaniem i / lub pisaniem. Bert jest przeznaczony do spożywania w małych dawkach, a wpychanie go do roli głównej byłoby jak Krzyk film zbudowany w całości wokół Randy'ego. On nie jest rysownikiem, postać może szybko stać się irytująca, a on nie ma charyzmy, by nieść film.

To dobra okazja, żeby to podkreślić Bloodlines i Zimny ​​dzień w piekle dać Bertowi pomocnika w postaci szukającego mocnych wrażeń byłego agenta NSA o imieniu Travis B. Welker.

A gra go Jamie Kennedy.

Kontynuuj czytanie Sekwencje drżenia >>