film matthew mcconaughey i scarlett johansson
W lipcu 2013 roku wybrałem się na krótką wycieczkę do Marvel Studios w Manhattan Beach, aby odwiedzić plan zdjęciowy Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz . Chociaż nie wolno mi pisać o tym, czego się nauczyłem i zobaczyłem na scenach dźwiękowych, Disney dał mi zielone światło, aby podzielić się transkrypcją naszego wywiadu na planie z samym Kapitanem Ameryką Chrisem Evansem. Uwaga, podobnie jak w przypadku większości wywiadów z ustalonymi wizytami, w których bierzemy udział, ten czat był prowadzony przy okrągłym stole z naszymi kolegami z innych sklepów filmowych. Przeczytaj cały wywiad zaraz po skoku wraz z kilkoma nowymi zdjęciami z produkcji.
Pytanie: Co możesz nam powiedzieć o tym nowym garniturze [tym, który Evans miał na sobie w dniu zdjęć do sceny rozgrywającej się w drugiej połowie filmu]?
Evans: (waha się) Nie wiem, co mogę ci powiedzieć.
Pytanie: Kevin [Feige] mówi, że garnitur ma tematyczny łuk?
Evans: W porządku. To nie mówi mi, co mogę ci powiedzieć. Jasne, że tak. Kevin mówi, że po prostu rozlej fasolę. Nie wiem, co mogę ci powiedzieć.
Pytanie: Powiedz nam, jak ci się podoba nowy garnitur?
Evans: Bardzo podoba mi się nowy garnitur. Mogę wam powiedzieć, że myślę, że wielu ludzi lubi również stary garnitur po „Avengersach”. Nie mówiąc nic złego o kombinezonie „Avengers”. Kombinezon „Avengers” był niesamowicie wygodny, ale myślę, że wielu ludziom podobał się stary garnitur. Myślę, że wielu ludziom podobał się aspekt filmu związany z II wojną światową. Myślę, że było w tym coś, co podobało się ludziom.
Pytanie: Czy cieszysz się, że twoje uszy nabierają powietrza?
Evans: Cóż, nie dostają tak dużo. Zaczerpną powietrza z nowego garnituru. Zawsze lubiłem uszy w środku. Zawsze myślałem, że mam duże uszy Dumbo. Ilekroć próbowali hełm z wyciągniętymi uszami, mówiłem: „Proszę, nie zmuszaj mnie do tego. Wyglądam głupio ”, ale zrobili kilka naprawdę dobrych rzeczy. Pomogli - wygląda o wiele lepiej. Nowy garnitur ma wysunięte uszy i faktycznie wygląda dobrze. Pomyślałem, w porządku. Mogę z tym żyć.
Pytanie: Czy możesz porozmawiać o tym, kiedy zaczyna się film, gdzie znajdujemy Capa, ponieważ rozmawialiśmy z twórcami filmu. Jest w pobliżu już od jakiegoś czasu, więc jest trochę zaaklimatyzowany. Czy czuje się całkiem dobrze?
Evans: Jasne, dobrze, czuje się dobrze w strukturze, którą otrzymał. Lubi służyć. Lubi przyjmować rozkazy. Jest jak pies pasterski. Potrzebuje zadania. Myślę, że w dwóch pierwszych, „Kapitanie Ameryce” i „Mścicielach” - no cóż, „Kapitanie Ameryce” chodziło o to, by dać mu szansę. Potem miał okazję, a potem został wrzucony do innego świata. A w „Avengersach” było tak wiele postaci, że trudno jest spędzić z kimkolwiek zbyt dużo. W tym przypadku chodzi o to, że próbuje nie tylko zaaklimatyzować się we współczesnym świecie, ale celem Capa zawsze było robić to, co słuszne i służyć pomocą, pomagać tam, gdzie może. Myślę, że w tym filmie pytanie brzmi: cóż, co jest słuszne? Myślę, że w latach czterdziestych o wiele łatwiej było dowiedzieć się, kim jest zło. Nie ma kwestionujących nazistów, którzy są źli. A teraz stają się nieco trudniejsze odpowiedzi. Szarej strefy jest dużo więcej. Co jest słuszne? Czy jesteś w służbie tej sprawie? To właśnie staje się trudnym sporem dla Capa, ponieważ w latach czterdziestych sprawy wyglądały inaczej. Zagrożenia są teraz inne, a środki ostrożności są obecnie podejmowane, może być wątpliwa i nieco podejrzana w jego oczach. Skakanie jest więc dla niego trudną przeszkodą.
Pytanie: W tym filmie nawiązujesz wiele nowych relacji. Możesz budować na wielu starych związkach. Jak myślisz, w jakim kierunku podążyła postać w każdym z tych oddzielnych związków, Natasza, Sam?
Evans: Cóż, myślę, że przyniosło to bardziej ludzki kierunek. Cap to taki dobry facet, trudno mu krwawić. Nie tylko dosłownie, ale w przenośni, wiesz, co mam na myśli? Nie chce nikogo obciążać swoimi zmaganiami i niestety to właśnie sprawia, że postacie są dynamiczne i interesujące. Więc w jakikolwiek sposób możemy popchnąć go w bardziej ludzkim kierunku, w którym okazuje słabość i walczy, a także łączy się z ludźmi i okazuje wrażliwość, myślę, że to sprawia, że jest trochę zbudowany. To tylko czyni go bardziej interesującym. Więc wszystkie związki, zwłaszcza z Nataszą i Samem. Mimo że mamy Zimowego Żołnierza, on jest bardziej podobny do tego - robimy teraz rzeczy trzeciego aktu - więc jeśli chodzi o treść filmu, większość filmu, połączenia, które tworzy, myślę, że naprawdę go przynoszą. do życia są z Natashą i Samem.
Pytanie: Pamiętam, jak rozmawiałem z tobą na rupieciu przed pierwszym filmem o Kapitanie Ameryce. Mówiłeś o tym, jak ważna była dla ciebie decyzja, aby zaangażować się w tę postać i ile filmów będziesz kręcić. A więc w trzech filmach, jak się z tym czujesz i twój związek z Marvelem?
Evans: Czuję się naprawdę dobrze. Naprawdę bym się kopnął, gdybym tego nie zrobił. O mój Boże. Naprawdę bym kopał - och, stary, kopałbym siebie. To była tylko kwestia dostosowania się do zmian stylu życia. Mój zespół powiedział mi to na początku, ponieważ wiedzieli, że ja też się boję. Powiedzieli, że przychodzi falami. Musisz uszanować fakt, że kiedy film wyjdzie, nastąpi gwałtowny wzrost. I będą pewne zmiany, ale potem to minie. Znowu umrze, jak każdy inny aktor. Kiedy wychodzi film, dostajesz na niego trochę więcej światła. A potem, kiedy zniknie. . . . Więc możesz to monitorować. To nie jest tak, że kiedy te filmy się kończą, twoje życie jest stracone i nie możesz mieć więcej kontroli. Więc musisz po prostu wziąć te okresy spokojnie, a to minie. I w końcu umrze, a sprawy wrócą do względnego poziomu normalności. Poza tym uwielbiam robić te filmy, ponieważ są dobre. To była jedna z najtrudniejszych rzeczy w mojej karierze. Jestem pewien, że widziałeś kilka moich niezbyt dobrych filmów. I to jest rozczarowujące, kiedy poświęcasz dużo czasu, wysiłku i potu. To jest prawdziwe - och, to jest do bani. Kiedy oglądasz film, myślisz: „To nie jest to, co czytam. I to nie jest to, czego chciałem być częścią, i to jest prawdziwe rozczarowanie ”. A te filmy nie pasują. To znaczy, czujesz to, ale zacząłem po prostu ufać Kevinowi Feigeowi i wszystkim chłopakom z Marvela. Są tak dobrzy w tym, co robią. Ich wewnętrzny barometr tego, co jest dobre, a co złe, jest całkiem trafny. Nie tylko z punktu widzenia filmu, ale także marketingu, zwiastunów i garderoby. Po prostu będzie dobrze wyglądać. Więc nurkowanie w tak wielkim przedsięwzięciu jest przerażające. Jeśli to nie działa, nie działa na masową skalę. Ale czujesz się trochę bardziej komfortowo, ponieważ ufasz ludziom, którzy robią te filmy, i na tym polega aktorstwo, zaufanie. Jeśli komuś nie ufasz, za każdym razem będziesz się powstrzymywać i miło będzie odpuścić.
Pytanie: Bracia Russo scharakteryzowali to jako rodzaj zrestartowanego tonu, ale Kapitan Ameryka był jedynym superbohaterem ostatniej dekady, który naprawdę był zdecydowanie heroiczny.
dlaczego George Lucas sprzedał franczyzę Star Wars Disneyowi?
Evans: Pewnie.
Pytanie: Jak ta zmiana tonu wpływa na niego. Czy jest więcej tego kryzysu tożsamości, przez który przeszli inni superbohaterowie, czy jest to tylko kwestia umieszczenia go w kontekście?
Evans: Cóż, jest naprawdę ludzkim superbohaterem. Nie strzela piorunami. On nie lata. To moce bardzo mięsno-ziemniaczane. Więc myślę, że właściwe jest, aby ton i temat bardziej pasowały do ludzkiego elementu. Ma w sobie bardzo ugruntowany ton politycznego thrillera i myślę, że idzie to w parze z postacią. Po prostu działa. I jak powiedziałem wcześniej, starają się również zaszczepić znacznie więcej ludzkich konfliktów, które niekoniecznie muszą mieć związek z walką z potworami i wykonywaniem gigantycznych akrobacji. Chodzi tylko o to, by radził sobie z problemami moralnymi dotyczącymi dobra i zła, dobra i zła. To jest rzecz, z którą wszyscy możemy się utożsamić.
żyj umieraj powtarzaj: krawędź jutra
Pytanie: Ale niekoniecznie kwestionuje swoją tożsamość tak bardzo, jak czuje się komfortowo ze swoją tożsamością w bardziej niejednoznacznym środowisku?
Evans: Nie nie nie. Myślę, że mu to odpowiada. Myślę, że jego pytanie dotyczy tego, jak pasuje do otaczającego go świata.
Pytanie: Czy możesz porozmawiać trochę więcej o tym, jak w „Avengersach” zostało zasiane ziarno nieufności. Cap dowiedział się o Tesseract. Czy to się rozszerza, jeśli chodzi o twoje relacje z postacią Sama i S.H.I.E.L.D.?
Evans: Z pewnością tak. Czy teraz mam kłopoty? Powiem tylko - powiedziałeś, że mogę powiedzieć całe to gówno. Tak, nie ma. To znaczy, to nie jest tajemnica. To jest to. To znaczy, wychodzi teraz w Ameryce. Ile możemy monitorować korzystanie z Internetu oraz zapisy rozmów telefonicznych i wiadomości tekstowe? Gdzie wyznaczasz granicę? Czy można szpiegować kogoś, zanim popełni przestępstwo? Czy traktujesz świat takim, jakim jest, czy tak, jak lubisz? To trudne pytanie i myślę, że Cap pochodzi z czasów, gdy było trochę więcej zaufania, a trochę mniej dostępu. Mogę teraz wejść do internetu i dowiedzieć się, jak zrobić bombę. Nie mogłeś tego zrobić w latach czterdziestych. Nie musiałeś się tym martwić, ale teraz to robisz. A gdzie ta linia? To dla mnie trudna rozmowa w tej chwili, a urodziłem się w tej erze. Nie mogę sobie wyobrazić, że pochodzę z innego miejsca, połykając pigułkę tam, gdzie odeszło społeczeństwo.
Pytanie: Czy możesz porównać pracę z Joe Johnstonem przy pierwszym filmie i teraz z Russo? Jak to się zmieniło?
Evans: To ciężki wybór, ponieważ tak bardzo kochałem tych dwóch facetów. To znaczy, kocham Joe i kochałem Russo. Jest to prawdopodobnie trudniejsze dla - cóż, to niesprawiedliwe. Już miałem powiedzieć, że to niesprawiedliwe, bo miałem powiedzieć, że jest to trudniejsze dla Joe, ponieważ nie mieli aż tyle informacji. Russo może odnosić się do pierwszej czapki i „Avengers”, a to kolejne ogniwo w łańcuchu. Postaci zostały określone i pewne rzeczy zostały ustalone, ale te filmy radziły sobie bardzo dobrze. Tak więc oczekiwania są na poziomie, na którym być może istnieje większa presja na Russo. Nie wiem. Z Joe wszystko było zupełnie nowe i razem staraliśmy się to poczuć. Uwielbiałem pracować z Joe, ale Joe ma tę nostalgię. Uwielbia lata 40-te i 50-te i tak dobrze wygląda. Myślę, że Joe lubił trochę bardziej ugruntowaną czapkę pod względem mocy i umiejętności, jeśli wiesz, o co mi chodzi, po prostu naprawdę imponującego olimpijczyka, w przeciwieństwie do kogoś, kto lubi przedzierać się przez samochody i takie rzeczy, co jest w porządku. Myślę, że w tym przypadku staramy się to trochę naciskać. W tym przypadku nie miałbym nic przeciwko temu. Widziałeś „Avengers”. Ci goście są dobrzy. Muszę mieć powód, żeby być w tej drużynie.
Pytanie: Czy możesz porozmawiać o nowej walce? Rozmawialiśmy z Russo, a oni mówili nam, że to także nowy, inny styl walki
Evans: Tak. Cóż, to właśnie wszyscy mówiliśmy. Pamiętam, kiedy pierwszy raz spotkałem się z Russo. Czy ktoś grał w grę wideo Captain America? Uwielbiam to i nie lubię gier wideo. Pomyślałem: kocham to, bo kocham sposób, w jaki Cap się porusza. Porusza się tak dobrze. Po prostu bije tyłek. To tak, jakby ten facet musiał się tak poruszać. To nie jest tylko facet, któremu dano zdolność szybkości i mocy. Trenował. Ma nastrój, by przyswoić sobie te informacje, więc mogę tylko założyć, że mając trening i swoje umiejętności, ten facet powinien być naprawdę niebezpieczny i powinniśmy to pokazać. To nie tylko - weź Jasona Bourne'a i zmuś go. . . jeśli Jason Bourne może to zrobić, Cap powinien latać przez te rzeczy. Więc trochę się zabawiliśmy, podkręcając jego moc, zwiększając jego prędkość, dzięki czemu walki są bardziej grizzly i bardziej wpływowe, i moim zdaniem fajniejsze.
Pytanie: To, co podobało mi się w tej grze wideo, to tarcza. W walce wręcz używasz tarczy?
Evans: Tak, oczywiście, użycie tarczy i akrobacje też. Mam na myśli, że on rzuca rzeczy, kręci się, skacze i po prostu wykorzystuje swoje otoczenie. I to nie tylko uderzenie, uderzenie, kopnięcie, kopnięcie, wiesz o co mi chodzi? W porządku, ale to musi być coś więcej niż „Bourne Supremacy”.
Pytanie: Jak dużym wyzwaniem było dla ciebie opanowanie tego ruchu?
Evans: To było trochę uciążliwe, ale fajne. Byłem podekscytowany. Umieścili mnie na zajęciach gimnastycznych i przez kilka miesięcy codziennie ćwiczyliśmy walkę. I to jest świetna zabawa, ponieważ kiedy zaczynasz taniec - wszystko to jest tak naprawdę tylko tańcem, choreografią - kiedy zaczynasz taniec, zaczynasz pracować nad aktorstwem. Ponieważ nie możesz telegrafować bloku ani uderzenia pięścią. Musisz pokazać, że zostałeś zraniony. Kiedy szybko spada, kiedy jest ostry. To jest fajne. Po prostu czuje się tak dobrze. To wspaniałe uczucie. Czuje się jak taniec, a ci faceci wyglądają po prostu tak dobrze. Mamy świetnych koordynatorów kaskaderskich i choreografów. Russo naprawdę wiedzą, jak chcą to zrobić. Czasami oglądasz kaskaderów wykonujących małe odtwarzanie, jak w magazynie kaskaderów. I wygląda dobrze. A potem Russo wkraczają tam z tymi wspaniałymi ujęciami i mnóstwem świetnych ruchów kamery, a niektóre filmy, do których odwoływali się nawet podczas tych pierwszych spotkań, o tym, jak chcieli, aby sekwencje walki wyglądały na trafne. A nagranie, które widziałem, jest niesamowite. Byłeś na ComicCon? Właśnie obejrzałem materiał z ComicCon. To jest takie dobre. Pomyślałem, och, dzięki Bogu.
Pytanie: nie pokazano mi tego na ComicCon.
Evans: Wiem. Chciałbym. Wiem, uwierz mi. Nawet kiedy poprosiłem o to. Byłem jak. On był jak. Hej, jestem w kurwa. . . Ale to jest naprawdę dobre.
Pytanie: Czy możesz porozmawiać o Steve i Samie oraz o tym, co o sobie myślą, kiedy się spotykają?
Evans: Pewnie. Steve i Sam, nie wiem, czy mają za dużo rzeczy. Sam jest przeważnie outsiderem, którego spotykam w tym filmie i zdarzają się pewne rzeczy, które wymagają ode mnie zwrócenia się do kogoś z zewnątrz, do ludzi, których nie ma w moim wewnętrznym kręgu. Zaczekaj. Masz na myśli Sama Jacksona. Jestem Steve. Przepraszam. Wybrałem Sama Wilsona i Sama Jacksona i złożyłem ich razem. Dobrze. Mieli dużo interakcji. Cóż, Sam, teraz pracuje w VA. Jest jak terapeuta, przede wszystkim dla ludzi, którzy wrócili z zagranicy i walczą. Pod tym względem Sam i ja łączymy się. Powiem Mackie, ponieważ jest zbyt wielu Samów. Mój kaskader ma na imię Sam. Tak więc postać Mackie i moja w pewnym sensie rozumiemy, ponieważ to nie tak, że Cap ma tylu przyjaciół. Jego życie jest jego pracą, a Natasha także w pewnym sensie utrudnia mu zdobywanie i umawianie się na randki. Znalezienie życia towarzyskiego. Znalezienie się poza pracą. I tak Mackie jakby wyciąga gałązkę oliwną i próbuje być po prostu przyjacielem. A później, gdy coś się wydarzy, ta przyjaźń okaże się wartościowa.
Pytanie: Pisarze rozmawiali o tym, jak Black Widow wydobywa te luki w twojej postaci. Jak to było mieć tę interakcję ze Scarlett? Co przyniosło to w Kapitanie Ameryce, czego wcześniej nie widzieliśmy?
Evans: Cóż, znowu lubię być człowiekiem. Lubię się śmiać, opowiadać dowcipy. Nigdy nie żartowałem w „Avengersach”. A jeśli to żart, to na jego koszt. Nie żartuje z ludźmi, co jest w porządku, ale naprawdę podobał mi się ten aspekt Johnny'ego Storma. Muszę opowiadać dowcipy. Muszę być tym zabawnym, a teraz go nie rozumiem. W tych filmach jest tak wielu zabawnych ludzi. Więc jest miło ze Scarlett, niektóre dialogi, po prostu czuje się, jak ludzie mówią. To takie miłe, ponieważ jest ludzkie, a tego jest dużo w tym filmie. Moje ulubione sceny to sceny ze Scarlett. Russo mogą dmuchać dymem, ale wygląda na to, że się zgadzają. To miłe. To miłe chwile. Ona i ja mamy - oboje nasi bohaterowie mają problemy w tym filmie. To takie dziwne połączenie. Jesteśmy bardzo różnymi ludźmi. Jej kompas moralny jest na sprzedaż, a Steve jest harcerzem. Dlatego interesujące jest to, co w sobie odnajdują, a poza filmem Scarlett i ja znamy się od dawna. Po prostu ciągle żartujemy na temat tego, ile filmów nakręciliśmy razem. Więc jest to bardzo łatwe. Bardzo dobrze się dogadujemy i myślę, że to widać na ekranie.
kto jest vaderem w łotrzyku?
Pytanie: Poza ekranem, właśnie wspomniałeś, że Kapitan Ameryka jest najlepszym harcerzem. Czy czujesz się za to odpowiedzialny - nie możesz chodzić do klubów ze striptizem ani nic takiego?
Evans: [Śmiech] Po prostu nie możesz dać się złapać. Nie, absolutnie, absolutnie. Chodzi mi o to, że kiedykolwiek - dziwne jest kierowanie się przez twój mózg - za każdym razem, gdy podejmujesz decyzję, naprawdę masz ochotę - to jest takie interesujące. Spotykasz małe dzieci i to rezonuje. Wtedy to trafia do domu. Łatwo jest o tym pomyśleć i założyć, ale kiedy spotykasz dziecko, myślisz: „Człowieku. Ten dzieciak naprawdę lubi na mnie patrzeć. Co za dziwna rzecz? On nawet mnie nie zna ”, ale to takie zabawne. Pamiętam, że czułem się tak, gdy byłem dzieckiem, w pewnych sprawach i to jest piękna rzecz. Nie brzmi to tandetnie, ale to jest naprawdę fajne. A więc chcesz - jesteś im to winien. To część obowiązków związanych z tą pracą i to jest podchwytliwa rzecz, o którą pytałem - to interesujące podobieństwo między postacią Steve'a a tylko mną w życiu. Podobieństwa tego, co jesteś winien. A ty, jako aktor, gdzie jest granica? Co jestem winien ludziom? Wybrałem zawód, który zagraża anonimowości, ale czy to oznacza, że musisz wiedzieć, gdzie lubię wyjeżdżać na wakacje lub jak ma na imię mój pies? Gdzie jest ta linia? Kategoryzuję sposób, w jaki dzieci postrzegają Cię jako coś, co jesteś winien, i za to odpowiadasz. Jeśli popełnisz głupie błędy w swoim życiu. Wtedy to niszczy ich wizerunek o tobie, to jest na tobie. Nie możesz już po prostu zostać dupkiem. Ponieważ byłem wcześniej.
Pytanie: Jak Zimowy Żołnierz wpływa na Steve'a i jego przeszłość w ten sposób na niego powraca?
Evans: Teraz będzie trudne. Nie wiem, jak na nie odpowiedzieć. Cóż, stosy są wysokie. To było jedno z największych źródeł winy Steve'a, fakt, że spośród całej jego załogi wyjących komandosów byli ci faceci, których przekonał do walki z nim. To jedyny facet, któremu nie udało się wrócić i to był jedyny facet, który zawsze był przy nim. A potem, aby dowiedzieć się, że mu się udało i był poddany niektórym z rzeczy, którym był poddawany, to dużo. To dużo dla Steve'a do przetworzenia i bierze za to pełną odpowiedzialność, ponieważ nie zrobiłby tego w żaden inny sposób. Więc to dużo. Nie sądzę - to była bardzo polityczna odpowiedź. To było dobre. Nic nie oddałem, prawda?
Pytanie: Ile Steve myśli o przeszłości, a nie patrzeć w przyszłość?
Evans: To była kolejna rzecz, którą próbowaliśmy zrozumieć w tym filmie, ponieważ znowu wielu ludziom naprawdę podobał się aspekt lat 50. i 40. pierwszego filmu. I nawet te postacie, wiesz, o co mi chodzi? Jak wszyscy ci goście z wyjących komandosów byli świetni. Zastanawiasz się, jak możesz ich z powrotem wprowadzić, ale myślę, że w końcu może się to zmęczyć, jeśli zawsze będzie tak: Cóż, to nie lata czterdzieste. Zamknij się. Rozumiemy. Tęsknisz za latami czterdziestymi. Więc staramy się znaleźć równowagę, ale to nie jest tak, jak w każdej innej scenie, w której ma retrospekcje.
Pytanie: Czy masz jakieś sceny z Robertem Redfordem?
Evans: Tak. Zrobiłem. Sundance. To było wspaniałe. On jest taki dobry. Byłem bardzo zdenerwowany pierwszego dnia i po dziesięciu minutach pomyślałem, och, dzięki Bogu. Ponieważ nigdy nie wiesz. Nigdy nie wiadomo, jak ci ludzie będą na tym poziomie, a on jest po prostu najmilszym facetem na świecie. To znaczy, to nie tak, że nie może reżyserować. Mógł bardzo łatwo wejść na plan i zrobić z tego swój plan, a tego po prostu nie zrobił. Ma ogromny szacunek i nie jest jednym z tych facetów. Pierwszego dnia, w którym razem kręciliśmy, minęło 15 godzin. I na koniec Russo jest jak ich relacja, a na koniec dnia było to dużo moich rzeczy. Miał bardzo minimalne linie. Naprawdę mógł odejść. Znam wielu aktorów, którzy odeszliby, a potem powiedzieliby: „Fajnie robisz to z kimś innym?” Co moim zdaniem jest do bani, kiedy aktorzy to robią. Ale on tego nie zrobił. Utknął w pobliżu. Jest już po północy, a ten facet robi dla mnie zdjęcia poza kamerą. Jest z klasą. Jest po prostu facetem z klasą, utalentowanym facetem. Zajmuje się całym tym projektem.
Pytanie: Jak bardzo chronisz swoją postać w tym momencie? Czy uważasz, że można mówić głośno, jeśli się z czymś nie zgadzasz?
filmy i programy telewizyjne o czerwonej czaszce
Evans: Tak tak. Teraz jestem. Pierwszy film, po prostu czułem, że miałem szczęście być w pobliżu. A w drugim filmie po prostu nie chcesz nikogo wkurzać. Jest tu tak wielu innych niesamowitych ludzi, a teraz zaczynasz czuć się tak, jakby… no cóż, ja też rzucam tego grilla. To dziwne uczucie być tak, cóż, wytrzymać. A co jeśli zrobiliśmy to w ten sposób? To miłe uczucie poczuć się swobodnie. Myślę, że w pierwszym filmie nawet tego nie widziałem - zobaczyłbym siebie w garniturze, powiedziałbym: „Kim jest ten idiota w garniturze?”. Zaczyna się bardziej przypominać prawdziwy dom, czy coś w tym stylu. Więc zaczynasz się troszkę bardziej troszczyć i wpadasz na te dzieciaki. I mają taki wpływ i to jest bardzo fajna rzecz. Zaczynasz - teraz jest to odpowiedzialność. Więc nie chcę, żeby brzmiało to tak, jakby uderzało mi do głowy czy coś w tym stylu. Po prostu troszkę bardziej zależy Ci na tym, aby upewnić się, że to dobra jakość, ponieważ będziemy realizować kontrakt. Nie ma mowy, żebym nie zrobił - zamierzamy robić „Avengers 2.” Prawdopodobnie zamierzamy zrobić „Avengers 3”. Takie rzeczy się wydarzą. Dlatego chcesz mieć pewność, że jest skierowany we właściwym kierunku. Nie chcesz nadepnąć na palce, ale jest miejsce, aby mówić. I to jest najlepsza rzecz w Marvelu. Możesz utknąć w kontrakcie, w znacznie gorszym miejscu, znacznie gorzej. Marvel bardzo współpracuje, a Ty czujesz miłość od Marvela.
Pytanie: Czy oficjalnie jesteś osobą, która grała obecnie w większości filmów o superbohaterach na świecie, czy jest to Sam Jackson?
Evans: Może nie wiem. Czy to Sam? Ile on zrobił? Liczyć. Co on ma? Mam tylko pozostałe dwie Fantastyczne Czwórki, prawda? Czy mam inne?
Pytanie: Myślę, że właściwie Hugh Jackman?
Evans: Tak, może je mieć Hugh Jackman.