Dlaczego Hugo Weaving nie powrócił jako Czerwona Czaszka w sequelach / filmie Avengersów

Liema Film Tara?
 

Dlaczego Hugo Weaving Didn



Jedna z największych niespodzianek w Avengers: Infinity War , oprócz nagłej śmierci połowy superbohaterów w Marvel Cinematic Universe, nastąpił powrót Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel złoczyńca Czerwona Czaszka. Równie zaskakujące było to Hugo Weaving nie powtórzył swojej roli nazistowskiego złoczyńcy, ale został zastąpiony przez Ross Marquand . Zakładano, że powodem, dla którego Weaving nie wrócił, był on nie brzmiało szczególnie zachwycająco w perspektywie, ale teraz aktor ujawnił prawdziwy powód jego nieobecności w Mściciele sequele.

koniec gry, kto był dzieckiem na pogrzebie

Rozmowa z Time Out London , Weaving ujawnił, że naprawdę lubił grać w Czerwoną Czaszkę Kapitan Ameryka: Pierwsi Avengers , ale to standardowe hollywoodzkie negocjacje wykluczały go z gry Mściciele sequele. Weaving powiedział:



„Uwielbiałem grać tą postacią Red Skull - to była świetna zabawa. Wszyscy byliśmy zobowiązani do zapisania się na trzy zdjęcia: myślałem, że [Czerwona czaszka] prawdopodobnie nie wróci w Kapitanie Ameryce, ale może on powrócić jako czarny charakter w The Avengers. Do tego czasu zrezygnowali z umów, które uzgodniliśmy, więc pieniądze, które zaoferowali mi za The Avengers, były znacznie mniejsze niż za pierwszy, a to za dwa filmy. Kiedy po raz pierwszy podpisywaliśmy umowy, obietnica była taka, że ​​pieniądze będą rosły za każdym razem. Powiedzieli: „To tylko praca głosowa, to nic wielkiego”. Właściwie okazało się, że negocjowanie z nimi za pośrednictwem mojego agenta jest niemożliwe. I tak naprawdę nie chciałem tego robić tak bardzo. Ale bym to zrobił ”.

Tkactwo ma rację i chce tego, co obiecał Marvel, płacąc mu więcej niż to, co dostał za pierwszą Kapitan Ameryka film. Zna swoją wartość. Ale jednocześnie rola w obu Mściciele filmy nie były tak znaczące jak Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel . Tkactwo nie musiało siedzieć godzinami na krześle do makijażu, a wygląda na to, że nawet nie musiał być na planie. Co więcej, omawiane sceny nie wymagają nawet wielu linijek.

Z punktu widzenia Marvela nie ma powodu, by płacić więcej za aktora, skoro można mieć kogoś takiego jak Ross Marquand i odwalić tak dobrą robotę, wyrażając Czerwoną Czaszkę, że prawie nie masz pojęcia, że ​​to znowu nie Hugo Weaving. Jednak nie jest tak, że Marvel Studios cierpi z powodu pieniędzy, zgarniając co najmniej miliard dolarów rocznie od jakiegoś czasu. Więc może mogliby dać Weavingowi to, czego chciał, a wydajność mogłaby być o wiele lepsza. Być może jest szansa, że ​​w przyszłości odzyskamy Czerwoną Czaszkę w innym charakterze. Nigdy nie wiadomo, kiedy złoczyńcy powrócą do MCU.

m noc shyamalan ostatni mag powietrza