Kiedyś o tym myślałem Starship Troopers każdego dnia, bo tak jest Jeden z moich ulubionych filmów często go cytuję i uważam, że jego satyryczne spojrzenie na faszystowskie społeczeństwo przyszłości jest zarówno zabawne, jak i mrożące krew w żyłach. To sprawiło, że Neil Patrick Harris miał twarz dziecka w mundurze nazistowskiego SS. To reżyser Paul Verhoeven Zjadliwe arcydzieło.
Ale teraz myślę o tym mniej więcej co godzinę, nie tylko dlatego, że jest przerabiana jako wersja, której będzie wierniejsza Robert Heinlein Oryginalna powieść , ale ponieważ obecny stan amerykańskiej polityki skłonił mnie do zastanowienia się nad cyniczną, autorytarną wizją przyszłości Verhoevena (patrz: arcydzieło innego gatunku, RoboCop ). I okazuje się, że Verhoeven sam zaprasza do porównania, tłumacząc to Starship Troopers bez satyry „bardzo pasowałaby do prezydencji Trumpa”.
Verhoeven (który zbierał jedne z najlepszych recenzji w swojej karierze dzięki swojemu nowemu filmowi, To ) podzielił się swoimi przemyśleniami na pokazie filmu w Nowym Jorku Starship Troopers i nie wyciągał swoich ciosów. 77-letni filmowiec wyjaśnił w przeszłości, że oryginalna powieść Heinleina nudziła go i przygnębiła, a jego filmowa adaptacja miała być odpowiedzią na politykę książki. Oczywiście wiadomość o dokładnej adaptacji książki zaniepokoiła go:
W artykule napisano [że] ekipa produkcyjna tego filmu z remake'u, że będzie coraz bardziej wracać do powieści. I oczywiście naprawdę, naprawdę staraliśmy się uciec od powieści, ponieważ czuliśmy, że jest ona faszystowska i militarystyczna. Uważasz, że powrót do powieści bardzo pasowałby podczas prezydencji Trumpa.
Verhoeven mówił również o maskowaniu satyry w filmie akcji / przygodowym, utrzymywaniu polityki tuż pod powierzchnią, nie pozwalając żadnemu z bohaterów przyznać się do zła systemu, o którego zachowanie walczyli:
Nasza filozofia była naprawdę inna [od książki Heinleina], chcieliśmy zrobić podwójną historię, naprawdę wspaniałą historię przygodową o tych młodych chłopcach i dziewczynach walczących, ale chcieliśmy również pokazać, że ci ludzie są naprawdę, w swoim sercu, nie wiedząc to, są na najlepszej drodze do faszyzmu.
Jak pokazała nam historia, faszyzm wślizguje się niezauważony, zarabiając kawałek po kawałku, aż stanie się nową normą. Starship Troopers Wiedział o tym, sprawiając, że wszystko wyglądało tak atrakcyjnie i ekscytująco, maskując politykę gigantycznymi scenami akcji, efektami specjalnymi i „poruszającymi” przemówieniami o patriotycznych obowiązkach. To tak, jakbyś oglądał najnowszy przebój wyprodukowany przez przemysł filmowy działający w prawdziwej przyszłej dystopii.
Oczywiście politycznie nastawiona satyra pokryta krwią, w której występują dawni aktorzy dziecięcy, modelki i gwiazdy telenoweli, nigdy nie powstałaby dzisiaj. Verhoeven wyjaśnił, że ledwie uszło mu to na sucho dwadzieścia lat temu:
Udało nam się zrobić ten film, który jest tak wywrotowy i niepoprawny politycznie [ponieważ] Sony zmieniało [przywództwo] co trzy, cztery miesiące. Nikt nie patrzył na sitowia [dzienniki], bo nie miały czasu, bo były wyrzucane co trzy, cztery miesiące. Więc uszło nam to na sucho, ponieważ nikt tego nie widział.
Resztę komentarzy Verhoevena, które są wnikliwe, zabawne i często niepokojące, można przeczytać pod powyższym linkiem.