The Meg Book Differences: Dwie najlepsze sceny zostały wycięte - / Film

Liema Film Tara?
 

Różnice w Meg Book



Wydaje się to prawie nie do pomyślenia Meg opiera się na książce. Po mnóstwie okropnych filmów o mutantach rekinów, takich jak SyFy i The Asylum, pomysł takiego filmu został dostosowany z tekstu pisanego - z wysokim budżetem! - to coś. Ale Meg: Powieść o głębokim strachu rzeczywiście istnieje, opublikowane w 1997 roku i napisane przez autora Steve Alten . Jak dotąd stworzył sześć sequeli o swoim gigantycznym prehistorycznym rekinie. A teraz, po dekadach piekła tworzenia, film.

Jestem entuzjastą rekinów od najmłodszych lat i od zawsze entuzjastą filmów o rekinach Szczęki w nieco późniejszym wieku. Jestem takim entuzjastą filmu o rekinach, że nawet sam go stworzyłem. Oczywiście czytałem Meg kiedy wyszło tak samo naturalnie, poszedłem zobaczyć Meg w tygodniu otwarcia. Ale chociaż film był tak prawdziwy, a rekin tak duży, jak chciałem, brakowało kilku rzeczy. Mianowicie brakowało dwóch sekwencji, które pchają Meg do szalonego królestwa super miazgi - i zrobiłby odpowiednik dla filmu, gdyby został zachowany.



Spojlery naprzód dla obu Meg i powieści źródłowe.

meg

Ostateczna bitwa

Na początek: Meg otwiera - otwiera! - ze sceną walki między Megalodonem a nikim innym jak Tyrannosaurus Rex. Jest wystawiony prawie jak początek Szczęki : Rex ściga stado hadrozaurów, kiedy uciekają do wody. W pogoni za nimi drapieżnik utknie, nie będąc w stanie pływać tak dobrze, jak jego ofiara. Następnie ofiara, o której mowa, nagle znika, zanim sam Rex zostaje zaatakowany przez tytułowego rekina olbrzymiego. Sygnalizuj ekstremalną, krwawą przemoc rekina na dinozaurach, którą rekin ogólnie wygrywa (oczywiście).

Obraz T-Rexa miotanego i zmieniającego się w lepką mieszankę wody morskiej i krwi jest potężnym pierwszym wrażeniem, które oczywiście czyni jego bestię nowym drapieżnikiem prehistorycznego świata. To byłyby całkowicie banany do zobaczenia na ekranie, ale również kosztowałoby półtora grosza. Biorąc pod uwagę, jak oszczędny jest ostatni film z pełnymi ujęciami jego potwora, wydaje się mało prawdopodobne, aby skomplikowana, całkowicie CGI sekwencja z udziałem rekina i wielu dinozaurów kiedykolwiek znalazła się na kartach. Szkoda: ustawił prehistoryczne pochodzenie Meg (nawet jeśli przedstawiony okres nie jest w pełni dokładny), wywołał wiwaty na widowni i wskazał środkowym palcem innym przebojowi z 2018 roku Jurassic World: Fallen Kingdom .

Kilka mniejszych zaniedbań

Oczywiście podczas przechodzenia od strony do ekranu wprowadzono szereg innych zmian. Bohater Jonas Taylor, paleontolog i biolog morski w książkach, został ratownikiem głębinowym z ciałem, twarzą i głosem Jasona Stathama. Japońskie znaki są przekształcane na chińskie, a San Diego na chińską zatokę Sanya, dzięki zaangażowaniu chińskiej firmy producenckiej Gravity Pictures. Była żona Jonasa jest biologiem morskim w filmie, podczas gdy książka - nie najbardziej charytatywna wobec kobiet - przedstawia tę postać jako ambitną dziennikarkę, którą Meg zjada, próbując sfilmować to przez klatkę z rekinami.

Kilka scenografii i elementów opowieści również uległo zmianie lub przeniesiono w trakcie adaptacji. Początkowa sekwencja filmu, w której zestrzelona łódź podwodna zostaje zniszczona przez Meg, pochodzi z drugiej części Rów - tak jak romans Jonasa z córką jego japońskiej (obecnie chińskiej) koleżanki. Sama Meg świeci w książce, a jej bioluminescencja prawdopodobnie odzwierciedla jej głębinowe środowisko. Oprócz zdrowej liczby surferów zjada również helikopter - godny SyFy wyczyn, którego brakuje w filmie. Jednak pod względem narracyjnym największą różnicą jest to, że Meg w filmie nie jest w ciąży. W książce zbliżające się narodziny służą jako tykający mechanizm zegarowy, a wynikająca z tego mała Meg zostaje schwytana do badań naukowych - i do kontynuacji. Zaskakująca zmiana, biorąc pod uwagę pragnienie Hollywood franczyzy, ale na tyle łatwo, by w razie potrzeby wrócić do kulminacyjnego szaleństwa w filmie.

Jednak żadne z tych zaniedbań - nawet scena T-Rexa - nie jest w stanie sprostać całkowitej sekwencji błędów, która ma miejsce w punkcie kulminacyjnym książki. Zapnij pasy.

Recenzje Meg

Oryginalny punkt kulminacyjny

W filmie Meg zostaje zdjęta w nieco krwawy, ale dość prosty sposób. Jonas pilotuje swój częściowo zniszczony okręt podwodny wzdłuż podwozia rekina, a odsłonięty kawałek metalu przecina ranę na brzuchu. Jakby tego było mało, następnie wyskakuje ze swojego statku, trzymając się rekina, który przebija się przez powierzchnię wody, po czym dźga bestię w oko i prawdopodobnie także przez jej maleńki, malutki mózg.

Być może przebiegły wyczyn, ale nic w porównaniu z książkowym obaleniem rekina - co doprowadza narracyjną koncepcję „wejścia do brzucha bestii” do dosłownie oszałamiającej skrajności.

Ostatnia sekwencja powieści zaczyna się mniej więcej tak samo, kiedy Jonas szarżuje czołowo na Meg w jednoosobowej łodzi podwodnej. Rzeczywiście, przez chwilę wygląda na to, że film będzie podążał za książką, ale jak zobaczysz, tak nie jest. Jednak zamiast ciąć jego spód, Jonas szarżuje z pełną mocą w szczęki rekina, w dół przełyku i do żołądka - skąd wychodzi i idzie do pracy.

Otoczony na wpół strawionymi fragmentami dzikiej przyrody i zmarłych postaci, Jonas wykorzystuje swoją wiedzę biologa morskiego, aby poruszać się po wnętrznościach rekina. Przecinając wyściółkę żołądka skamieniałym zębem megalodona, który od dawna utrzymuje jako osobisty totem, udaje się do jamy sercowej rekina, nawet gdy rekin skręca się i obraca, utrudniając postęp. A gdy, o czym Jonas nie wie, Meg rzuca się łakomie w stronę innej ludzkiej postaci, wbija ząb w aortę, przecinając serce i niemal topiąc się w krwi rekina:

„W całkowitej ciemności Jonas leżał na plecach, pokryty ciepłą krwią, która nadal spływała na niego w wiadrach. Na jego falującej piersi, jak olbrzymi pień drzewa, spoczywało oderwane serce ważącego 40000 funtów Megalodona. Jonas z trudem oddychał równomiernie do automatu, hiperwentylując się z jego wysiłku. Bębny się zatrzymały, ale komora była przesiąknięta krwią ”.

Stamtąd to kwestia powrotu do łodzi podwodnej i ucieczki z szybko tonącej tuszy rekina - i pokonania zakrętów na drodze w górę.

Sullivan był dwa razy bardziej przerażający, jakim kiedykolwiek będziesz

Meg

Patrząc wstecz i naprzód

Jeśli rzeczywiście w ostatniej sekwencji filmu z Meg Prime wypływa mała Meg, a co ważniejsze, jeśli film nadal będzie dobrze prosperować, pewnego dnia możemy zobaczyć sequel. Można się zastanawiać, czy którakolwiek z tych sekwencji mogłaby trafić do kolejnych filmów. Można się również zastanawiać, czy jakiekolwiek kontynuacje podążałyby za trajektorią książek, w których Meg kończy się czymś w rodzaju postaci Godzilli, walczącej z innymi prehistorycznymi bestiami morskimi, które powróciły na powierzchnię. Szczerze, byłoby wspaniale, gdyby tak było. Największa porażka Meg - większa niż głupia fabuła, oklepane postacie i ujarzmienie PG-13 - polega na odmowie przyjęcia w pełni papkowatej natury materiału źródłowego.

Czy widzowie poszliby na finał tak śmieszny, dziwny i przesiąknięty krwią jak ta książka? Może, może nie. MPAA z pewnością by tego nie zrobił. To zakończenie jest niesamowite, ale prawdopodobnie nie poleciałoby to publiczności głównego nurtu, która nie byłaby przyzwyczajona do oglądania swoich bohaterów pływających w olbrzymich organach wewnętrznych. Niezależnie od tego uważam, że podobnie jak w przypadku prologu T-Rexa znacznie poprawiłoby to film. Takie sceny są dokładnie tym rodzaju szalonych bzdur, które chcesz zobaczyć, idąc na film o gigantycznym prehistorycznym rekinie. Przynajmniej byłby bardziej zapadający w pamięć niż stosunkowo bezkrwawy punkt kulminacyjny filmu. W końcu początki i zakończenia to sposób, w jaki ludzie pamiętają filmy. Otwieraj i zamykaj taki film jak TEN, a żadna publiczność nie zapomni czasu, kiedy poszli go obejrzeć Meg .