Podczas gdy usługi przesyłania strumieniowego, takie jak Netflix i Amazon, mają tendencję do zdobywania wszystkich nagłówków i dominacji w większości współczesnego dyskursu na temat przyszłości telewizji, czasami jest niezwykłe, jak koneserzy popkultury mają tendencję do zatrzymywania się i zwracania uwagi za każdym razem, gdy HBO, członek starego Strażnik telewizyjny, jeśli kiedykolwiek istniał, debiutuje nowy program. Czasami ten program jest zły. Czasami ten program zmienia życie. Czasami, jak to ma miejsce w przypadku Młody papież , ten program jest tak osobliwy, że internet po prostu nie wie, co z nim zrobić.
Krótko mówiąc, lubię zwracać uwagę na to, co robi HBO, co oznacza, że zwracam uwagę, gdy ich prezes oryginalnego programu mówi o więcej Prawdziwy detektyw , Noc , i Balast .
Przemówienie z trasy prasowej Stowarzyszenia Krytyków Telewizji , HBO Casey Bloys próbował odpowiedzieć na wszystkie Twoje Gra o tron pytania przed przejściem do innych tematów. Jeden z tych tematów był kontynuacją Noc , chwalony przez krytyków miniserial (oparty na ministerstwach brytyjskich o tej samej nazwie), który zadebiutował w zeszłym roku. Chociaż historia Nasira Khana z Riz Ahmeda wydawała się jednorazowa, z pewnością jest dużo miejsca na dalsze przygody Johna Stone'a Johna Tuturro, prawda? Bloys mówi, że wszystko zależy od twórców seriali Steve Zaillian i Richard Price :
Steve i Richard rozrzucają pomysły. Mam nadzieję, że na czymś wylądują, ale jedno, co o nich wiem - jeśli nie są czegoś w 100% pewni, nie spieszą się. Powiedziałem im, że będziemy tutaj, kiedy będziesz gotowy. Mam nadzieję, że wpadną na pomysł, z którego są podekscytowani.
To, jak ważne jest, aby nie spieszyć się z drugim sezonem uznanego programu, to lekcja, której HBO nauczyło się na własnej skórze kilka lat temu Prawdziwy detektyw , który nastąpił po swoim wspaniałym pierwszym sezonie… jakimkolwiek piekłem był drugi sezon. Właściwie jestem fanem czego Nic Pizzolatto zrobił to z drugim sezonem i jako pierwszy przyznam się, że każdy odcinek przyprawiał mnie o majaczenie, jeśli nie zawsze w dobry sposób. Wolny od ironii melodramat Pizzolatto, tępy dialog, surrealistyczne obrazy i tandetna przemoc były koktajlem, który łapczywie wypiłem, nawet gdy reszta świata się odwróciła.
W każdym razie Bloys mówi, że nie zrezygnowali z trzeciego sezonu:
Nie mam jeszcze nic na papierze, ale wiem, że są pomysły, które pojawiają się tam iz powrotem. Nie chcę się spieszyć. Nie chcę nic robić tylko po to, żeby to wyemitować.
I wreszcie Bloys mówi, że pisze o tym twórca serialu David Milch Balast film. Może. Ufnie. Być może:
David Milk wciąż pisze. Wydaje mi się, że pisze film Deadwood, którego nie czytałem. Kiedy będzie gotowe, przyjrzymy się temu.
W latach od jej unieważnienia, Balast z trudnego i fascynującego widowiska urosło do jednego z najwspanialszych dzieł sztuki ostatniego stulecia (z każdym dniem jestem tego coraz bardziej pewien). Jak być może pamiętacie, HBO pierwotnie miało pozwolić serialowi na właściwe zakończenie serią filmów telewizyjnych, plan, który został utrwalony po zmianie warty w sieci. Miejmy nadzieję, że w końcu dojdziemy do właściwego wniosku, którego serial domagał się od dekady. Jedyną przeszkodą może być sam Milch, ekscentryczny geniusz z dużym „G”, który czasami może być swoim największym wrogiem.