Wyjaśnienie pierwszego zakończenia krowy i inne spoilery - / Film

Liema Film Tara?
 

pierwsza przyczepa dla krów



Kelly Reichardt's Pierwsza krowa rozpoczyna się cytatem romantycznego poety Williama Blake'a: „Ptak gniazdo, pająk sieć, przyjaźń między ludźmi”. Według oceny Blake'a są to aktywne wytwory każdego gatunku - a także ich domy i miejsca odpoczynku. Ludzie szukają schronienia w sobie nawzajem poprzez tworzenie więzi społecznych i powinowactwa. To naturalne.

Jak dobrze, że Reichardt wybrała wzmocnienie tego światopoglądu w swoim najnowszym filmie, biorąc pod uwagę, jak jej filmy dowodzą, że jesteśmy wspólnymi, zbiorowymi istotami w głębi serca - a wiele z naszych nieszczęść wynika z założenia, że ​​możemy przetrwać bez wsparcia innych. Jej dorobek w Oregonie w dużej mierze to potwierdził, przedstawiając intymne tragedie ludzi, którzy doświadczają pułapek społeczeństwa, które ceni sobie samowystarczalność. Pierwsza krowa z drugiej strony wskazuje na pozytywną alternatywę, w której ludzie mogą odnieść sukces nie kosztem innych, ale we współpracy z nimi. Jej wypowiedź jest tym silniejsza, biorąc pod uwagę konwencje gatunkowe, w jakich ten film w dużej mierze operuje: western.



Z pewnością nikt nie pomyliłby filmu Kelly Reichardt z westernem Johna Forda, ale Pierwsza krowa sprytnie wpisuje się w parametry tych gatunkowych opowieści. Jej celem jest obalenie i obalenie pewnych tropów i ideologii, które te filmy mają tendencję do propagowania. Reichardt delikatnie koryguje nacisk Zachodu na indywidualizm i wyjątkowość, cierpliwie rozwijając opowieść o dwóch dążących do celu outsiderach poszukujących komfortu, stabilności i sukcesu w stanie Oregon w latach dwudziestych XIX wieku. Gatunek, który zwykle kojarzy nam się z niezależnością Ameryki, może w rzeczywistości zostać zmieniony, aby pokazać, jak Amerykanie są naprawdę współzależni w głębi serca.

Dwie postacie w środku Pierwsza krowa są radykalnymi bohaterami Zachodu praktycznie pod każdym względem, nie tylko dlatego, że nie przypominają bohaterów WASP-y, którzy dominują w gatunku. Otis „Cookie” Figowitz z Johna Magaro to żydowski kucharz, którego spotykamy jako łowcy futer, którymi go karmi, a King-Lu z Oriona Lee jest chińskim imigrantem, którego spotykamy, gdy jest nagi i bezbronny po ucieczce z rosyjskich traperów. W przeciwieństwie do mężczyzn (tak, prawie wyłącznie mężczyzn) w centrum tych filmów, którzy umacniają swoją dominację dzięki połączeniu z nieokiełznaną dziką przyrodą Zachodu, duet tego filmu kojarzy się bardziej z cywilizacją i kulturą Wschodu. Wielu zachodnich bohaterów rozpoczyna swoje filmy poza społeczeństwem, które będzie musiało ich przyciągnąć dla własnego dobra grupy, rzadko są prawdziwymi outsiderami.

W związku z tym ma to wpływ na sposób, w jaki doświadczają większości klasycznego łuku zachodniego, opisanego przez Willa Wrighta w jego przełomowym studium gatunku z 1975 r. „Sixguns & Society”. Uderzające jest to, jak często Pierwsza krowa spotyka różne dudnienia w swojej 16-częściowej taksonomii klasycznego westernu… ale robi to w sposób, który po cichu kwestionuje funkcje, pokazując, dla kogo pracują (a co za tym idzie, dla kogo nie). Kiedy Cookie i King-Lu docierają do obozowiska Royal West Pacific Trading Post, wkraczają do grupy społecznej jako nieznanej temu społeczeństwu. W okolicy roi się od przybyszów z całego świata - Szkotów, Rosjan, Irlandczyków - choć ani Cookie, ani King-Lu nie mogą od razu dopasować się do dość heterogenicznej grupy. Chociaż Cookie spełnia europejski profil etniczny, brakuje mu surowo męskich postaw, które przenikają tę grupę. King-Lu, alternatywnie, może pasować do ich przedsiębiorczych postaw, ale wyróżnia się etnicznie.

Razem łączą się w swego rodzaju zbiorowego bohatera, łącząc się w proto-wspólne partnerstwo. „Historia jeszcze tu nie dotarła” - twierdzi King-Lu, gdy zaczynają obmyślać strategię osiągnięcia chwały i przekroczenia swoich skromnych stanowisk, podczas gdy fundamenty amerykańskiego kapitalizmu pozostają nierozwiązane. Opracowują plan, aby wykorzystać to, w jaki sposób Zachód zapewnia kraj obfitości bez wielu tradycyjnych instytucji i struktur władzy, które pozbawiłyby ich kapitału i pozycji. Dzięki połączeniu umiejętności kulinarnych Cookie i przedsiębiorczości King-Lu, obaj założyli sklep, aby sprzedawać „tłuste ciasta” do obozu, dzięki czemu mogą zaoszczędzić pieniądze na otwarcie hotelu w Kalifornii.

Jedna rzecz, którą Reichardt wyjaśnia, rozpoczynając swoje przedsięwzięcie: nie byłoby to możliwe samodzielnie ani dla Cookie, ani dla King-Lu. Tylko odrzucając amerykański mit o indywidualnych osiągnięciach, mogą powstać. Tam, gdzie zachodni bohater tradycyjnie szuka wolności z innych ludzi, prowadzi Pierwsza krowa szukaj wolności w wzajemnie. Mężczyźni tworzą potężny zespół, podkreślając swoje mocne strony i kompensując nawzajem swoje wady. Czuły instynkt Cookie'ego, którego pierwszy akt w filmie pomaga przewrócić wywróconą jaszczurkę na poszycie lasu, potrzebuje agresywnej taktyki sprzedaży King-Lu, aby jego produkt odniósł sukces. Sami mogli zdziałać niewiele. Razem są potężni.

Rzeczywiście, ciastka przechodzą jak gangbustery na targowisku, oznaczając niekonwencjonalne spełnienie tego, jak zachodni bohater ujawnia grupie społecznej swoją wyjątkową zdolność. W klasycznych iteracjach gatunku sekwencja ta zwykle pociąga za sobą mężczyznę udowadniającego swoje umiejętności walki bronią, od dawna ustawioną jako metaforyczne przedłużenie męskiego organu płciowego. Cookie i King-Lu udowadniają swoją wartość handlowcom Pierwsza krowa poprzez wytwarzanie ciastowatych przysmaków praca domowa jest często kodowana jako kobieca w tradycyjnie płciowych koncepcjach pracy.

Jednak ich kolektywistyczna energia ma swoje granice. Chociaż pomysłowość i pomysłowość Cookie i King-Lu przypomina amerykańską spuściznę brzydkich outsiderów, którzy identyfikują i obsługują nieefektywne rynki, muszą w jakiś sposób zrekompensować sobie brak dostępu do kapitału instytucjonalnego. King-Lu stwierdza, że ​​potrzebują cudu, dźwigni lub przestępstwa, aby rozpocząć duet, który wybiera to drugie. Jednym z powodów, dla których ich ciasta nadają partnerom biznesowym taki status, jest tajny składnik, który tworzy ich czynnik X: mleko, towar wcześniej niedostępny na tym terytorium. Sprzedają go niecierpliwej kolejce wygłodniałych klientów jako „starożytny chiński sekret”, aby nadać mu egzotykę i tajemnicę, ale marketing zaprzecza obrzydliwej prawdzie o tym, jak dużo funkcjonowała wczesna amerykańska gospodarka. Podobnie jak w tamtym czasie gospodarka Południa, ich sukces finansowy wynika z wydobycia kluczowego składnika ich produkcji z siły roboczej, za którą nie płacą.

Nocą Cookie zbiera białe złoto z pierwszego przybycia bydła w regionie, które należy do Toby'ego Jonesa Chief Factor, człowieka sprowadzającego wielki biznes na terytorium Oregonu. Chief Factor udowadnia, że ​​obaj nie są w stanie rozpoznać, w jaki sposób charakterystyczny smak ciastek pochodzi od jego własnej krowy lub sążni, z których można go ukraść. W rezultacie stara się je jeszcze bardziej legitymizować, każąc Cookiemu upiec francuskie ciasto clafoutis, aby zaimponować gościowi w jego rezydencji.

Niektóre spoilery dla Pierwsza krowa podążać.

To właśnie w tym momencie występują pewne podobieństwa między Pierwsza krowa a klasyczny western zaczyna zanikać. Konwencje gatunkowe wywodzą się w dużej mierze z tego, jak bohater pozycjonuje się i stawia czoła jasno zdefiniowanemu złoczyńcy, postaci, której brakuje w filmie Reichardta. Może to czynnik, może to rodzący się kapitalizm, może to tylko nadrzędny sposób myślenia pośród oczywistego przeznaczenia. Tak czy inaczej, nadzieje Cookie i King-Lu na osiągnięcie tego, co osiąga typowy zachodni bohater pod koniec historii - pełnej integracji ze społeczeństwem - rozpraszają się, gdy ich napad na nabiał zostaje zerwany późną nocą.

Po kolacji z Factor King-Lu nabiera odwagi, by kontynuować kradzież mleka krowiego po tym, jak zauważył swoją nieświadomość i narcyzm, zakładając, że handel futrami bobrów może trwać wiecznie. Cookie nieśmiało protestuje, wyrażając tylko najłagodniejszy niepokój, ale wyraźnie czuje się nieswojo z powodu eskalacji swojego partnera. Współpraca trwa nadal, ale osobista szczelina rośnie. Tej nocy King-Lu spada z wieży obserwacyjnej w koronach drzew i zwraca uwagę strażnika na posiadłości Factora, zdradzając w ten sposób całą swoją operację.

Podczas ucieczki Cookie sugeruje powrót do swojej kabiny, ale King-Lu nalega na całkowitą ucieczkę z miejsca zdarzenia. Przepycha się pełną prędkością w kierunku rzeki, do której wskakuje bez konsultacji z Cookiem. Jego partner biznesowy, oszołomiony, spogląda znad występu i postanawia zamiast tego ukryć się w pobliskim listowiu. Chociaż nigdy nie jest to otwarcie powiedziane, wczesna scena Pierwsza krowa Przedstawienie Cookie'a ostrożnie wędrującego przez strumień sugeruje, że może nie umieć pływać - o coś, o co King-Lu mógłby pomyśleć, zanim zaplanował całą ich ucieczkę wokół zbiornika wodnego. Ich koleżeństwo zostało oficjalnie zerwane, a ich zbiorowa energia rozproszyła się, gdy ich ścieżki rozchodzą się, unikając schwytania lub ukarania przez Factor i jego ludzi.

W swoim rozłamie Cookie i King-Lu rezygnują ze swojego specjalnego statusu i otwierają się na utratę tymczasowej akceptacji w społeczności. Zamiast być witanym jak klasyczny bohater z Zachodu, teraz ścigają ich Factor i jego wynajęci najemnicy. I w przeciwieństwie do archetypowych bohaterów, nie udaje im się dobrowolnie ustępować temu, co czyni ich wyjątkowymi w zamian za korzyści płynące ze społeczności. Faktor skutecznie rujnuje ich biznes i uniemożliwia im kontynuowanie sprzedaży wewnątrz placówki.

King-Lu, który jest w stanie komunikować się z niektórymi rdzennymi Amerykanami na tym terytorium, udaje się w drodze powrotnej, aby zabezpieczyć swoją torbę zarobków. Cookie nie radzi sobie jednak tak dobrze w pojedynkę, staczając się ze wzgórza i uderzając głową o kamień. Z pewną pomocą wraca, by połączyć się z King-Lu w chacie, ale w tym momencie kość zostaje rzucona. Kiedy ich solidarność zachwiała się choćby w najmniejszym stopniu, zrujnowało to ich utrzymanie, zagroziło ich bezpieczeństwu i wykorzeniło ich niepewnie rosnący status. W końcu przegrupowują się, aby wspólnie zaplanować lot, ale stają się siedzącymi kaczkami dla jednego z popleczników Factora, który w przeciwnym razie mógłby im współczuć, ten łagodny chłopak o świeżej twarzy, który kiedyś cierpliwie czekał w kolejce na tłuste ciasto tylko dla mężczyzny, który chciał zaoferować więcej. konkurencyjna cena zmusza go do zdobycia ostatniej części zapasów.

Reichardt nie przedstawia śmierci Cookie i King-Lu, pozostawiając nam jedynie sugestię opartą na obrazie dwóch szkieletów odkrytych przez kobietę (Alia Shawkat) i jej psa we współczesnym prologu filmu. Oba ciała spoczywają wygodnie obok siebie, oczekując ucieczki. Ponownie są w swoim naturalnym stanie, głęboko ludzkim gniazdem i siecią towarzystwa. Historia sukcesu Pierwsza krowa jest jednym z powodów, dla których ta współpraca i współpraca prowadzą do nieudanego triumfu na amerykańskim Zachodzie, będącego tragedią Pierwsza krowa to jak szybko ich zyski wyparowują, gdy ich partnerstwo wykazuje odrobinę słabości i niestabilności.

Więź bohaterów jest ostatecznie niewystarczająca, aby przezwyciężyć siłę amerykańskiego kapitalizmu i dominujących postaw, które podbiły Zachód. Ale przez krótką, promienną chwilę Cookie i King-Lu wskazują na alternatywę opartą na wspólnych wartościach i oddaniu bliźnim, a nie krótkowzrocznym interesie własnym. „Wkrótce wyjdziemy” - mówi King-Lu w ostatniej linii dialogowej filmu. 'Mam cię.' Cóż za trafne podsumowanie przewodniego etosu filmu. Chociaż ostatecznie nigdzie nie pójdą, mają siebie nawzajem - i to ostatecznie wszystko, co mamy.

W przeciwieństwie do większości filmów Reichardta, które przedstawiają swoich bohaterów w różnych stanach cichej irytacji, Pierwsza krowa pozwala nam rozkoszować się blaskiem opowieści i społeczeństwa, w którym ludzie mogą - choćby na krótko - ponownie połączyć się z ich wrodzoną skłonnością do łączenia się. Chociaż filozofia „każdy człowiek dla siebie” pozostaje głęboko i uparcie zakorzeniona w amerykańskim charakterze narodowym, dorobek Reichardta jest świadectwem tego, jak ten sam duch indywidualizmu może wpaść w amok i zniszczyć nasze naturalne instynkty wspólnotowe. Istnieje alternatywa, jak pokazują Cookie i King-Lu, a ich ostateczna porażka wskazuje palcem z powrotem na Amerykanów po drugiej stronie ekranu. Jeśli chcemy Zachodu - a właściwie kraju - który honoruje tych, którzy dążą do rozwoju w harmonii z naszym naturalnym dążeniem do pokrewieństwa, spoczywa na nas obowiązek zbadania i ponownej oceny struktur, które utrudniają ich szczęśliwe zakończenie.