Półtorej godziny ponczu, Powrót do domu w ciemności jest ponury, napięty i często niewzruszony. To trzyma się ciebie, nawiedza cię. Pozostawia uczucie niepokoju. Wywołuje niepokój i często jest nieprzyjemny, podróżuje po ciemnych drogach i chociaż prawdopodobnie możesz odgadnąć miejsce docelowe, dotarcie do niego nie jest mniej denerwujące. W James Ashcroft Film, rodzinna wycieczka na malownicze i odległe wybrzeże Nowej Zelandii, zamienia się w śmiertelną śmierć i wymyka się spod kontroli w jedną, bardzo długą noc. Nie będziesz dokładnie cieszyć się ten film, ale możesz być pod wrażeniem jego emocjonalnej mocy.
Tuż przed tym, jak chaos naprawdę się zacznie Powrót do domu w ciemności , postać mówi nonszalancko: „Kiedy spojrzysz wstecz, będzie to moment, w którym będziesz żałować, że coś zrobiłeś”. Te słowa stają się nawiedzone w najbliższych chwilach i wiszą nad całym filmem - mrożące krew w żyłach przypomnienie, że być może tego wszystkiego można było uniknąć i przelać mniej krwi, gdyby choć jedna drobna rzecz poszła nieco inaczej .
Tak jak Powrót do domu w ciemności zaczyna, nauczyciel Alan „Hoaggie” Hoaganraad ( Erik Thomson ), jego żona Jill ( Miriam McDowell ) i nastoletni synowie Jill, Maika ( Billy Paratene ) i Jordanii ( Frankie Paratene ) są składowane w samochodzie i kierowane w kierunku linii brzegowej. Chłopcy dobrodusznie kłócą się na tylnym siedzeniu, podczas gdy Hoaggie i Jill wydają się rozluźnieni, a nawet zabawni. Są niezdarną, ale pozornie słodką rodziną, i są na typie nudnej rodzinnej wycieczki, która powinna przebiegać bez przygód. Może nawet zapomnieć. Ale kończy się to czymkolwiek innym. Bo gdy tylko rodzina rozłożyła się na kocu piknikowym na trawie nad zbiornikiem wodnym, podchodzi do nich dwóch nieznajomych.
Nieznajomi - gadatliwa Mandragora ( Daniel Gillies ) i przeważnie ciche wanny ( Matthias Luafutu ) - pozornie materializują się z powietrza i natychmiast oznaczają kłopoty. To tutaj napięcie zaczyna się zwiększać i nigdy nie ustaje. Ashcroft wykorzystuje piękną scenerię, aby potęgować przerażenie - tak, ładnie jest na zewnątrz, ale jest też tak piękne, ponieważ jest tak odległe - i całkowicie odcięte. Rodzina jest tutaj sama. Nikt nie może nagle przyjść im na ratunek. Przypomina złowrogą scenę morderstwa w Lake Berryessa w filmie Davida Finchera Zodiak i ma całą nieznośną energię Michaela Haneke Zabawne gry . Operator Matt Henley renderuje obraz w świetle magicznej godziny, które w jednej chwili może wydawać się piękne lub groźne.
Mandragora i Tuby wydają się początkowo uciążliwe - po przybyciu na miejsce są niejasno groźne, ale nie do punktu, z którego nie ma powrotu. Zmienia się to szybko, gdy Mandrake produkuje karabin i wkrótce dowodzi, że ma zamiar go użyć. Tak więc scena jest przygotowana na podróż z piekła rodem, a rodzina siada w samochodzie z Mandrake i Tubs, kręcąc się po pustych wiejskich drogach, gdy słońce zapada coraz głębiej i panuje ciemność.
Czego chcą porywacze? Czy to przypadkowi psychopaci, którzy właśnie natknęli się na Hoaggiego i jego rodzinę, czy też mają bardziej podstępny plan? Gdy samochód toczy się, staje się bardziej oczywiste, że Mandrake i Tubs mają historię związaną z Hoaggiem, chociaż on sam zdaje się tego nie rozpoznawać. Występ Thomsona jest tutaj kluczowy - musimy wierzyć w Hoaggiego, ale także wierzyć, że może on dochować tajemnic, a aktor nigdy nie chybia swojego celu. To cudownie naturalny występ, zrównowaŜony szeptem Gilliesa, niezachwianą pracą lodowatej mandragory.
Powrót do domu w ciemności Napięcie rośnie tak konsekwentnie, że zaczynasz się zastanawiać, czy naprawdę może to wytrzymać do końca napisów końcowych. Odpowiedź brzmi: nie - w końcu podróż uderza o kilka prędkości i całkowicie zwalnia, pozbawiając film okrutnego pędu do przodu. Te końcowe sekcje zachowują Powrót do domu w ciemności od pełnego sukcesu, ale jest cholernie blisko. Cała ta intensywność i beznadziejność utrzymują się długo po tym, jak film wyblaknie.
/ Ocena filmu: 7,5 na 10