Zakończenia są naturalne. W swoim zapale przedstawiania postapokaliptycznego świata, w którym nikt nie jest bezpieczny, The Walking Dead zabił wiele postaci, więc pozornie wydaje się, że bardzo dobrze rozumie ten pomysł. Dzięki obrotowym drzwiom członków obsady i showrunnerów serial powierzchownie przyjął zmianę, a wszystko to przy zachowaniu pewnego podstawowego status quo.
Gdy wiadomości nadeszły tego lata że gwiazda serialu, Andrew Lincoln , wychodziłby The Walking Dead w dziewiątym sezonie nie wiedzieliśmy, jaki będzie los jego bohatera, Ricka Grimesa. Prawdopodobnie zbyt wiele było nadziei, że odjedzie w stronę zachodzącego słońca. Chociaż mogłoby się wydawać zdrowym rozsądkiem, że Rick zostanie po prostu nakarmiony maszynką do mielenia mięsa, zawsze istniała szansa, że serial znajdzie sposób, aby go skreślić bez zabijania go.
Jeśli tak, nie byłby pierwszą postacią, która zniknęłaby i została trzymana pod ręką, by móc później wrócić do gry. Inne nazwiska z sezonu 1, takie jak Morgan, Merle i Morales (pamiętasz tego gościa?) Opuściły serial, tylko po to, by później pojawić się ponownie jako gwiazdy gościnne, a nawet jako pełnoprawne powtarzające się postacie. Po odcinku z wczorajszej nocy „What Comes After” wiemy, jak to się zgadza z losem Ricka. Zanurzmy się ciężkie spojlery o Ricku Grimesie i tym, jak jego 120-odcinkowy wątek odzwierciedla prawdopodobnie fundamentalną wadę The Walking Dead : mianowicie, jego wczesna misja to „film o zombie, który nigdy się nie kończy”.
kim są rodzice Reya z Gwiezdnych Wojen?
Luke miecz świetlny powrót Jedi
Odpowiedź na to, co będzie potem? Więcej tego samego
Rick Grimes żyje. Po całym zamieszaniu związanym z opuszczeniem programu przez Andrew Lincolna - w tym klifie kończącym się w zeszłym tygodniu, w wyniku którego został wbity w kawałek zbrojenia, a dwa stada spacerowiczów zbierały się na jego pozycji - prawie wydaje się, że odszedł Ricka z The Walking Dead skończyło się na tym, że był bardziej wyczynem telewizyjnym. Lincoln podobno chce spędzać więcej czasu ze swoją rodziną w Anglii, dlatego opuszcza serial, ale nie wcześniej niż z odcinka z wczorajszego wieczoru, gdy rano nadeszła wiadomość, że Rick zagra w trzech filmach telewizyjnych AMC ustalać się The Walking Dead wszechświat.
Fani szykujący się na śmierć i wymowne pożegnanie postaci musieli zadowolić się wyjściem deus ex machina, w którym Jadis i jej nowo wprowadzeni przyjaciele walkie-talkie zabrali Ricka tajemniczym helikopterem, aby przeżyć kolejny dzień. 'Ciąg dalszy nastąpi.'
To prawda, widzieliśmy Ricka odwiedzanego przez duchy z jego przeszłości, takie jak Shane i Hershel. Kiedy uciekał rannym z połączonego stada piechurów, Sasha również pojawił się w jego gorączkowych snach. Biorąc pod uwagę, że nie była ona kluczowym związkiem w życiu Ricka (przynajmniej nie w porównaniu z Shane'em i Hershelem), Sasha wydaje się dziwnym wyborem na rolę duchowego przewodnika Ricka. Byłoby bardziej sensowne, gdyby Lori lub Carla, jego żona lub syn byli tam, ale może aktorzy nie byli dostępni, a może scenarzyści chcieli tylko podkreślić, że Ricka „znalazł swoją rodzinę” wśród żywych.
Inscenizacja sekwencji mostkowej była dobrze wykonana. Fakt, że Daryl, nowa de facto gwiazda serialu, stanął na własną rękę, wybijając piechurów kuszą, podczas gdy inni rzucili się, by uratować Ricka, pozwolił mu podzielić się chwilą z Rickiem w sposób, który wydawał się pasującym przekazaniem pałki. . Gdyby odcinek zakończył się w tym momencie, gdy most wybuchł, a Daryl zniknął w lesie, mogłoby to być bardziej satysfakcjonujące emocjonalnie i wydawać się mniej oszustwem.
W rzeczywistości, gdy Ricka umywa się na brzegu, tylko po to, by zabrać go do własnej trylogii telewizyjnej, wydaje się, że jest to wymówka. Moment jego odejścia, w środku serii odcinków, w przeciwieństwie do sezonu lub finału w połowie sezonu, również wydaje się próbą utrzymania tempa programu. Ponieważ oglądalność już spada, niektórzy ludzie prawdopodobnie mieliby mniejsze szanse wrócić do oglądania The Walking Dead jeśli zrobi sobie przerwę po zakończeniu historii głównego bohatera.
Pomimo zmyślenia ostateczności, poczucie zamknięcia, które wydawało się, że w końcu może być widoczne w tym serialu, będzie nadal wymykało się cierpliwym widzom. Pytanie brzmi, jak się tu dostaliśmy? Czy to zawsze było nieuniknione The Walking Dead doszedłby do tego stopnia, że nie byłby w stanie odpuścić sobie?
najeźdźca zim wchodzi do florpus dib
Jak Rick dojrzewał i zaprzeczał sobie
The Walking Dead zawsze była najbardziej interesująca jako metafora dorosłości. Początkowy wątek Rick Grimes, w którym walczył o zachowanie swojego człowieczeństwa w obliczu rosnącej presji, oferował fascynującą gatunkową podróż od niewinności do znużonego światem doświadczenia. To odwieczna historia, która tak się akurat rozegrała w telewizyjnym dramacie o zombie.
Oczywiście Rick jest dorosły, kiedy zaczyna serial, ale wciąż ma trochę do zrobienia. Na początku (sezony 1 i 2) stara się uważać na każdego i wszystkich. Czasami jego przywiązanie do kodeksu moralnego jest przedstawiane jako uparte i naiwne, jakby trzymał się jakiegoś błędnego, sprzed apokalipsy poglądu na temat tego, co jest dobre, a co złe w świecie, w którym przetrwanie jest teraz jedyną rzeczą, która się liczy.
Zmuszenie do wyciągnięcia broni na innych ocalałych ludzi w barze i ostatecznie zdradzenie go przez swojego najlepszego przyjaciela Shane'a, hartuje Ricka. Staje się Ricktatorem. Utrata Lori w sezonie 3 prawie go łamie, aż później poznaje Michonne i jest w stanie odbudować wraz z nią i Carlem pewne pozory stabilnej rodziny.
„Cokolwiek cię nie zabije, to cię wzmocni”… ale są chwile, kiedy zaciekła determinacja Ricka, by chronić siebie i swoją grupę za wszelką cenę, sprawia, że wygląda na to, że prawie stał się Shane'em: wyrastając na wzór interesu własnego odegrał dla niego rolę folii. „What Comes After” przechyliło się do tego, mając wymarzoną wersję Shane'a, który z dumą zapewniał, jak był głównym wpływem na Ricka.
Rick był w stanie przetrwać tylko wtedy, gdy wpadał w wściekłość swojego wewnętrznego Shane'a. W imię ochrony tego, co należy do niego, oddał się okrucieństwu niejednokrotnie, gryząc gardło mężczyzny i zabijając ludzi we śnie, by wymienić tylko dwa przykłady.
Han Solo umiera w przebudzeniu mocy
Nazwijmy to podejściem hardline. Zdecydowanie są chwile, kiedy Rick podjął takie podejście, aby poradzić sobie z potencjalnymi zagrożeniami, ale serial zawsze odprowadzał go z krawędzi stania się złoczyńcą, podobnie jak inni bohaterowie Złotego Wieku Telewizji. Jednym ze sposobów, w jaki serial złagodził rosnącą bezduszność Ricka, jest pokazanie nam raz po raz, że nieznajomi, których wiarygodność jest wątpliwa, są w rzeczywistości kreskówkowo złymi.
To zwalnia Ricka z haczyka, ponieważ nie zabija nikogo, kto na to nie zasługuje. Powszechna krytyka The Walking Dead polega na tym, że działania bohaterów często wynikają z fabuły: nie z istoty tego, kim są, ale z widocznych machinacji pokoju pisarza. Rick ciągle się przewraca, niektóre z nich głupie decyzje, które podjął jako przywódca może czasami wynikać z leniwego pisania, ale są one również spójne z przyzwoitym człowiekiem, który stał się agresywnym obrońcą, którego sprzeczne impulsy doprowadziły go do wojny z samym sobą i innymi.
Od końca sezonu 8 do początku sezonu 9 obserwowaliśmy narastającą przepaść między Rickiem, Maggie i Darylem w związku z jednostronną decyzją Ricka o oszczędzeniu życia Negana i uwięzieniu go. Ta decyzja miała sens tematyczny (jeśli nie praktyczny), ponieważ oferowała Rickowi kompromis między przeciwstawnymi doktrynami miłosierdzia i gniewu.
Od dłuższego czasu te dwie siły walczyły o kontrolę nad jego zachowaniem. Jeśli nie uznasz ich za ważne w kontekście serialu - jeśli nie widzisz, jak mogliby rozerwać ocalałego z apokalipsy o dobrych intencjach w dwóch różnych kierunkach - może to po prostu sprawić, że jego postać będzie wyglądać jak bałagan sprzecznych widoki i działania.