Wywiad z Willemem Dafoe: Mój hinduski przyjaciel i nie tylko - / Film

Liema Film Tara?
 

Wywiad z Willemem Dafoe



Kiedy w dyskursie filmowym używa się terminu „aktor charakterystyczny”, Willem Dafoe jest jednym z aktorów, którzy najczęściej przychodzą do zbiorowego umysłu kinomanów. Jest jednak i zawsze był czołowym człowiekiem, którego po prostu nie odstrasza wielkość lub jej brak danej roli, z którą się łączy. Tubylec z Wisconsin potrafił zmienić nawet pozornie banalną postać w coś wyjątkowo hipnotyzującego. Ta intuicja, by wydobyć ludzkość z ról, które wybiera, jest częścią tego, co sprawia, że ​​Dafoe jest tak skuteczny jako aktor. Być może to też przyciąga zręcznych autorów Wes Anderson , Martin Scorsese , Paul Schrader , Lars z Trewiru , Abel Ferrara , Sam Raimi , i Oliver Stone z powrotem do niego za niezapomniane powtórzenia współpracy. Czy jako aktor charakterystyczny, główny człowiek, czy bezcielesny głos ( Vox Lux ), Dafoe pozostaje przede wszystkim jednym: powszechnie poszukiwanym aktorem reżyserskim.

Jedna współpraca, która omijała Dafoe przez prawie trzy dekady, to ta z legendarnym argentyńskim filmowcem Hector Babenco ( Pocałunek kobiety-pająka ). Dopiero w 2015 roku dwoje długoletnich znajomych w końcu nakręciło film wraz z autobiografią Babenco Mój hinduski przyjaciel - również zatytułowany Mój ostatni przyjaciel - w którym Dafoe odgrywa rolę zastępcy reżysera w szczególnie ponurym okresie jego życia. Mój hinduski przyjaciel to przemyślana, uczciwa eksploracja śmierci, życia, kina i nieprawdopodobnych, ale aktualnych powiązań międzyludzkich. Wkrótce po Światowym Festiwalu Filmowym w Montrealu w 2016 roku Babenco zmarł, opóźniając premierę filmu o prawie cztery lata.



Na zakręcie Mój hinduski przyjaciel W kinie z 17 stycznia 2020 r. Rozmawiałem z Dafoe o jego doświadczeniach z ostatnim filmem Babenco, jego zdolnościach do przedstawiania postaci z życia wziętych, egzystencjalnym ciężarze śmierci w kinie, Latarnia , polityka rozdania Oscarów i jego historyczna kariera, w tym współpraca z Andersonem, Scorsese i von Trierem.

Jaka jest najbardziej satysfakcjonująca część zobaczenia, że ​​ten film w końcu trafił do dystrybucji i trafił do kin?

To film, który oczywiście zawsze najlepiej się wyświetla. I wiem, ponieważ Zabijaka [ Babenco ] zmarł, a motywy i impuls do zrobienia tego filmu były tak związane z jego zamiłowaniem do kina, ludzi i życia, że ​​cieszę się, że dostanie się na wolność, ponieważ jego wydanie było nieco sparaliżowane przez fakt, że zachorował wkrótce po zakończeniu filmu.

Jak dobrze znałeś pracę Hectora jako filmowca, zanim zdecydowałeś się go zagrać?

Znałem prawie wszystkie jego filmy. Oczywiście wyłączył na chwilę mój radar, tak jak to zrobił w przypadku wielu ludzi. To część historii. Ale znałem większość jego filmów. Było kilka filmów nakręconych po portugalsku - w Brazylii - których nie znałem. Poszedłem więc za nim i poznałem go też przed laty na festiwalu filmowym w Wenecji Ostatnia pokusa otworzył się tam - myślę, że był w jury lub prezentował tam film - i zaprzyjaźniliśmy się, a potem utrzymywaliśmy kontakt. Przez lata rozmawialiśmy o zrobieniu czegoś razem. W końcu byłem w Sao Paolo z Robert Wilson przedstawienie teatralne, a on przyszedł i rozmawialiśmy o tym projekcie. Wysłał mi scenariusz, a ja powiedziałem: „Jeśli chcesz, żebym to zrobił, to byłby zaszczyt”.

A co to za scenariusz. Przedstawia Hectora na rozdrożu w swoim życiu. Jest zuchwały iw dużej mierze bez przeprosin. Ale ma też delikatną i empatyczną stronę. Czy ta dwoistość była czymś podkreślonym na papierze, co Hector szczególnie chciał, abyś wyreżyserował swój występ?

Nigdy tak naprawdę nie mówił o tym bezpośrednio. To było w scenach, ponieważ to jest Hector. Był zuchwałym facetem. Czasami był trochę szorstki i trochę zbyt namiętny i egocentryczny dla niektórych ludzi. Więc naprawdę nie miał w tym miejsca. Część historii jest taka, że ​​kiedy zachorował, niektórzy ludzie byli o wiele mniej wyrozumiali, ponieważ mieli z nim konflikty, kiedy radził sobie bardzo dobrze, był pełen życia i odnosił wielkie sukcesy. Więc kiedy zachorował, nie zostało tylu lojalnych przyjaciół. A potem, kiedy wrócił, musiał poradzić sobie ze swoją przeszłością i poradzić sobie z nowym stylem życia i zdał sobie sprawę, że jest wiele egzaminów nie tylko pod kątem twojej śmiertelności, ale ten film jest bardziej o tym, jak naprawdę nauczyć się żyć i radzić sobie z chorobą.

Mówiąc o śmierci, tajemniczy mężczyzna w szpitalu, który odwiedza Diego, był bardzo interesującą postacią. Twoim zdaniem kogo lub co reprezentuje ten człowiek?

karnet sezonowy na farmę jagód węzłowych

Jest postacią śmierci. Ale dialog i sposób, w jaki się przedstawia, nie są tak tajemnicze. Impulsem Hectora jest to, aby zawsze znaleźć, aby nie zamieniać się w melodramat lub smutny utwór. Chciał znaleźć humor. Chciał znaleźć głupie części swoich zmagań. To był sposób na znalezienie jakiegoś rodzaju lekkomyślności i dialogu w niektórych z bardziej absurdalnych miejsc, do których udawał się, gdy zdał sobie sprawę, że jest chory i musi radzić sobie ze swoją śmiertelnością.

Dobrze. Sprawia też, że publiczność myśli o własnej śmiertelności. Przynajmniej dla mnie. Jestem kimś, kto zdecydowanie skłania się ku bardziej neurotycznej stronie. Film w pocieszający sposób przetwarza śmierć. Czy dla ciebie, jako aktora, odgrywanie roli, w której twoja postać umiera lub umiera, pozwala ci łatwiej przetworzyć własne egzystencjalne myśli o śmierci?

Chyba tak. Chyba tak. To imitacja, ale to rodzaj imitacji, która działa. I to stawia cię w tym miejscu. Jest tam wystarczająco dużo namacalnych rzeczy, które będą działać na twoją wyobraźnię. Nie jest fajnie grać chorego. Zwykle bym tego unikał. Ale Hector był też osobą bardzo żywotną, mającą dużo energii i walczącą w nim. Więc nawet jeśli w filmie są sceny, w których jest bardzo chory, tak naprawdę chciał wyrazić, poprzez śmierć, jego uznanie dla życia zmieszane z uznaniem dla kina. Ponieważ kino było jego życiem. To była jedna z rzeczy, które sprawiały mu największą przyjemność. To była zagadka. To było to, czym się bawiliśmy.

Kinowe odniesienia są wspaniałe, zwłaszcza Śpiewać w deszczu hołd na koniec.

Jest bardzo szczery w swojej miłości do tych rzeczy i miłości do kina.

To pokazuje. Czy masz niezapomniany moment, którym mógłbyś podzielić się z Hektorem na planie?

Nie mam ani chwili. To była walka, żeby dowiedzieć się, gdzie się ustawić, kiedy mnie reżyserował, ponieważ czasami był bardzo namiętny i po prostu chciał, żeby coś się wydarzyło. A innym razem byłby bardzo agresywny, opowiadając mi o pewnych szczegółach ze swojego życia, o których myślał, że muszę wiedzieć, aby zagłębić się w tę scenę. Więc każdy dzień był trochę inny. I każdego dnia było to bardzo bogate w wydarzenia.

Na Hectorze grałeś z kilkoma prawdziwymi ludźmi, w tym Pier Paolo Pasolini, Vincent Van Gogh i Roland Sweet. Czy portretowanie kogoś, kto istniał w historii, z rzeczywistą dokumentacją, czy to wizualną, czy pisemną, sprawia, że ​​jest to bardziej ograniczające lub wyzwalające niż granie postaci fikcyjnej?

W końcu to filmy. W końcu to fikcja. W końcu coś tworzysz. Ale powiem ci, to naprawdę miłe, kiedy masz bogactwo materiału do przemyślenia, ponieważ uczysz się różnych rzeczy. Za każdym razem, gdy się czegoś uczysz, następuje zmiana w rozumieniu i otwiera się nowa część twojego serca i nowa część mózgu. I to jest ta część, o której istnieniu nie wiedziałeś, i to jest to, co możesz zastosować, aby stać się nową osobą. Więc pamiętam żywo, na pewno z Pasolini , na pewno z van Gogh , ale także z T.S. Eliot wiele lat temu - fakt, że mogłem czytać jego listy, czytać jego pamiętnik, czytać jego krytyczne słowa, czytać nad czym w danym momencie pracował, można było w przybliżeniu określić, jaki był jego stan umysłu według wyobraźni. A tego rodzaju specyfika jest naprawdę zabawna, ponieważ nie interpretujesz jej, ale uczysz się rzeczy, które dają ci apetyt na myślenie w inny sposób. Uwielbiam, kiedy to się dzieje.

Nie interpretujesz T.S. Eliot, tak jak go rozumiesz. Zamieszkujesz go. Wyobrażasz sobie go. To nie jest T.S. Eliot. To twój T.S. Eliot. Miejmy nadzieję, że będzie na tyle przejrzysty, że będzie głośny dla ludzi. I tak długo, jak jesteś czysty w swoim dochodzeniu i czysty w swojej elastyczności, może zostanie wyrażone coś, na co możesz nie być w stanie odpowiedzieć po prostu. Ponieważ kiedy coś wymyślasz, czasami otwiera to drzwi do zrozumienia, którego nie mógłbyś osiągnąć, gdybyś był niewolnikiem faktów.

jest alkoholikiem piwa kremowego w Universal Studios

W przypadku Hectora czasami był bardzo, bardzo konkretny i powiedział: „Nie, nie, nie. To nie jest to, co się wydarzyło ”albo„ To będzie tak ”, albo„ Nie podoba mi się to w ten sposób ”albo„ Musisz to zrobić w ten sposób ”. A innym razem [by] jakby: „To zależy od ciebie. Nie wiem. Jesteś Diego. Nie jestem.' A ja na to: „Co masz na myśli, mówiąc, że jestem Diego?” [Śmiech] I oczywiście nie był Diego. To jest fikcja. Więc był to co najmniej interesujący proces.

Chcę o tym porozmawiać Latarnia , które w końcu właśnie zobaczyłem. Dałeś niesamowity występ w cudownym filmie.

Świetnie. Dziękuję Ci.

W zeszłym roku przeprowadziłem wywiad z Robertem Pattinsonem i zapytałem go, co robił, by zająć się w Cape Forchu, kiedy nie kręcił twojego filmu. Powiedział, że istnieje wiele sklepów erotycznych, których recenzje online lubił przeglądać w wolnym czasie. Co utrzymywało cię przy zdrowych zmysłach w tak odległym miejscu, kiedy film się nie kręcił?

Pamiętam, że film zawsze się kręcił, albo zawsze ćwiczyłem skakanie, albo zawsze się rozgrzewałem, albo zawsze zmieniałem ubranie, albo zawsze wykonywałem swoje praktyki, które i tak robię. Więc nie miałem tego kryzysu przestojów. [Śmiech] Tworzę życie. Jestem gniazdem. Kiedy tam pojechałem, przeprowadziłem się do małej chatki rybackiej i toczyłem życie równoległe do tego, co robiliśmy w ciągu dnia, ponieważ było nas tylko dwóch. Byłem dość zajęty. Więc wstawałem wcześnie, ćwiczyłem, wychodziłem do pracy. A potem w nocy po prostu lubię gotować dla siebie, czytać, rozgrzewać się, myśleć o następnym dniu. To było proste życie i podobało mi się to. Brak recenzji dla mnie w sklepie erotycznym.

Gdyby to był sprawiedliwy świat, nie tylko byłbyś nominowany do Oscara, ale także wygrałbyś Latarnia jak również wiele twoich poprzednich ról.

Dziękuję. Dziękuję Ci.

Oczywiście. Czy łatwo jest zająć się aspektem wyróżnień w branży?

Kiedy film się podoba Latarnia morska otrzymuje bardzo mocną reakcję - jest świetna odpowiedź krytyczna, a potem dobra popularna reakcja na skromne wydanie, ekscytujesz się. I zaczynasz naciskać na to w nadziei, że ludzie to zobaczą i docenią. I to się udało. Ale masz też taką nadzieję Wola zdobądź uznanie, więc ludzie zrobić Zobacz to. Dlatego staram się wspierać film i mam nadzieję na te wyróżnienia. Pomagają w filmie. I to jest dobry film. I Robert Eggers to niesamowity talent. Więc tak, jestem tego świadomy.

Wiele ma związek z pytaniem, czy ludzie też widzieli ten film. To bardzo konkurencyjne, jeśli chodzi o czas, jaki ludzie mają na obejrzenie filmów. Jako członek Akademii jesteś zalewany tymi wszystkimi filmami. Jest tendencja do wybierania tych, które mają największe reklamy, budżety, a ludzie mówią najwięcej. Ale czasami to nie jest najlepszy film.

Miejmy nadzieję, że mniejsze filmy zyskują uznanie na większych rozdaniach nagród. Jednym z filmowców, który był konsekwentnie lekceważony, jest Wes Anderson. Twoja współpraca z nim to jedne z moich ulubionych. Każdy jest tak niezapomniany. Jednak osobiście Klaus z Podwodne życie ze Stevem Zissou ma szczególne miejsce w moim sercu.

John Wick 3 – data premiery w domu!

Dla mnie też. Właściwie to dla mnie też. I nie wyznałem tego, ale teraz, kiedy to mówisz, ja też się przyłączę.

Wspaniale. Pod swoją „szorstką powierzchownością” kryje się pewna wrażliwość, która jest wyjątkowo słodka. Czy Klaus jest twoją ulubioną rolą Wesa?

Tam jest Klaus. Tam jest Klaus. Pomysł z twardym Niemcem, facetem, który zachowuje się tak, jakby był całkowicie skuteczny i potrafił się wszystkim zająć, ale po prostu szuka aprobaty i miłości - to męski archetyp, który warto ujawnić. Może być facet, który naprawdę chce być doceniony.

A ja nie widziałem tego archetypu wyrażonego w ten sposób, więc było to odświeżające. Czy jest rola, której nie odegrałbyś dla Wesa Andersona? A może jesteś bardziej selektywny w wyborze swojej pracy, niezależnie od tego, kto stoi u steru?

kiedy Weronika Mars przyjeżdża do hulu

Nie grałbym w coś, gdybym myślał, że ktoś inny mógłby to zrobić lepiej. Lubisz wnosić swój wkład. Lubisz mieć połączenie. Jeśli nie masz z czymś połączenia i nie sądziłeś, że możesz znaleźć połączenie, mówię mu: „Nie wiem. Czy to ma dla ciebie sens? ” A gdyby powiedział: „Tak, to ma dla mnie sens”, to prawdopodobnie i tak bym to zrobił. Byłem już w takiej sytuacji, kiedy powiedziałem do reżysera: „Nie wydaje mi się, że mi się to podoba”. I w zasadzie przekonali mnie, że warto spróbować znaleźć to, co to jest, ponieważ często nie znasz postaci, dopóki jej nie zrobisz. Czasami jest interesujące, że po prostu tego nie czujesz. Ale jeśli podziwiasz pracę [reżysera], a oni są bardzo przekonani, że to ty jesteś tym facetem, który ją zagra, czasami mogę być przekonany, że muszę spróbować znaleźć sposób.

Mówiąc o reżyserach, których podziwiasz, to jest to opowieść o aktorze i osobie, którą jesteś, do których tak często wracają uznani reżyserzy ty do ponownej współpracy. To mówi wiele o twoim talencie i charakterze. Jedna z mniej znanych powtarzających się kolaboracji dotyczy Martina Scorsese. Pomiędzy Ostatnie kuszenie Chrystusa i Lotnik , była duża przerwa czasu. Chociaż pracowałeś z Pokusa i Kierowca taksówki Scenarzysta Paul Schrader, w tamtym czasie, miał wspólne pragnienie ponownego nawiązania kontaktu ze Scorsese po tak pamiętnym, zapalającym filmie jak Pokusa ?

Tak. Śledzę jego pracę i oczywiście bardzo chciałbym z nim pracować. Ostatnia pokusa było dla mnie pięknym przeżyciem. I Lotnik ledwo zaspokoił ten głód, by znowu z nim pracować, bo to była prawdziwa epizodyczna scena. Byłem szczęśliwy, mogąc to zrobić, ale to nie oswoiło bestii. Ale czasami nie możesz tego wymusić. A kiedy patrzę na jego filmy, czasami nie widzę wielu straconych okazji. Ostatecznie to zależy od niego. Jeśli on tego nie widzi, nie widzi tego. A po drugie, gdybym był jego Jezusem, może to wszystko. Może właśnie tym jestem dla niego. Pracowałem z nim sześć razy Paweł . Pracowałem z nim sześć razy Abel . Pracowałem z żoną [ Giada Colagrande ] cztery razy. Lubię wracać. Ale Marty Pracuje z bardzo dużymi budżetami nad bardzo dużymi filmami. W przypadku najlepszych ról czasami jest duża presja, aby obsadzić 20 milionów facetów. Więc tak to już jest.

Czy myślisz Pokusa i antychryst stanowiłoby interesującą podwójną funkcję?

To bardzo różne filmy. Obaj są filmowcami, których uwielbiam, ale bardzo różnymi filmami. Prawdę mówiąc, pod względem tematycznym nie mogli być bardziej od siebie. Właściwie to w ogóle nie podoba mi się ten link. Jeden to film z epoki. I nie tylko te filmy pochodzą z różnych części mojego życia, z różnych części mojej kariery, po prostu ich nie łączę. Nie mam na to wyobraźni. Aby dokonać porównania, trzeba wziąć pod uwagę oba z nich. Oba są naprawdę treściwymi filmami. I tak naprawdę nie lubię, jako głównego aktu w nich, próbować wyjaśnić, czym są, aby dokonać tego porównania. [Śmiech] Zasługują na coś lepszego. To tak, jakby wyszedł film i stępili tę czynność, porównując ją z innym filmem.

To ma sens. Nie możesz zredukować filmu, ograniczając jego motywy do innego.

Tak. I z krytycznego punktu widzenia to w porządku. Ale dla mnie jest to trochę trudne, ponieważ na tym polega też trik jako aktor. Starasz się, aby każdy film był bardzo konkretny. I jeden nie jest taki jak inny. Przyjemność to tworzenie za każdym razem czegoś nowego.

Mówiąc o Larsie von Trierze, niewielu aktorów miało okazję współpracować z nim wielokrotnie w ciągu jego kariery. Jest niezwykłym filmowcem. Jest ta publiczna persona, którą von Trier chce przekazać, a także ta persona oparta na połączeniu jego tematów w jego filmach. Ale jaki jest prawdziwy von Trier, osobiście, za tymi postaciami?

Jest bardzo słodki. Jest bardzo rozważny. Potrafi być perwersyjny w żartobliwy sposób. Ma swoje demony. I ma prawdziwy nos do kopania gniazda szerszeni. Ale nie sądzę, żeby to miało na celu wywołanie efektu. To tylko jego osobista i intelektualna ciekawość. Czasami naprawdę pociąga go to, co niewyobrażalne. Ale czasami niewypowiedziane są rzeczy, które, jeśli się nimi zajmiemy, zostaną wyzwoleni. Więc w zasadzie jest bardzo rozważnym facetem. I nie robi tych filmów tylko po to, by prowokować. Robi je, ponieważ są to rzeczy, które go interesują. Próbuje zrozumieć swoje doświadczenie świata. Jest oryginalnym myślicielem, więc lubię przebywać w jego pobliżu. Tak, czasami jest trochę dziwny. Ale jeśli to zaakceptujesz, może to być bardzo zabawne. I może się bronić. I jest w nim figlarność. Czasami sprawia mu to kłopoty. Ale ma świetną etykę pracy i samoczynnie się rozwija. Inspiruje mnie. I gdzieś głęboko, jest słodką osobą.

Czy na horyzoncie są jakieś projekty, które szczególnie cię ekscytowały?

Następnie będę pracować z Guillermo del Toro na to Nightmare Alley film. Nie mogę się tego doczekać.

***

Mój hinduski przyjaciel rozpoczyna dziś limitowaną premierę kinową.