Recenzja Stargirl: Ta adaptacja wydaje się straconą szansą - / Film

Liema Film Tara?
 

Zwiastun Stargirl



Zanim pojawiła się maniakalna dziewczyna ze snów, istniała Stargirl , przynajmniej dla zestawu młodzieżowego. Powieść Jerry'ego Spinellego z 2000 roku w końcu doczekała się adaptacji na żywo, tym razem dzięki uprzejmości Disney + (i niesamowicie idealnego momentu, w którym mają teraz nowy oryginalny film). 20 lat to nie tyle czasu, jeśli chodzi o to, jak drastycznie może się zmienić kultura, ale kiedy Spinelli napisał historię nieśmiałego nastolatka, który został wydobyty ze swojej skorupy przez tajemniczą, dziwaczną, czarującą młodą kobietę z wieloma sztuczkami w rękawie, pozornie Mając na celu uczynienie go lepszym człowiekiem, wydawało się to świeższe niż taka historia może się wydawać po wprowadzeniu MPDG do popkultury. Stargirl ma mnóstwo uroków, a jeśli (tak jak ten recenzent) zostaniesz zamknięty w swoim domu na kilka tygodni, możesz zrobić o wiele gorzej. Ale ten film miał potencjał, by być o wiele więcej.



kolekcjoner w strażnikach galaktyki

Rozgrywające się w Mica w Arizonie, Stargirl opowiada o Leo (Graham Verchere), niezręcznym dzieciaku, który gra w orkiestrze marszowej dla żałośnie okropnej drużyny piłkarskiej swojej szkoły. Ma wielu przyjaciół, ale przeważnie jest bardzo samotny, ponieważ stracił ojca na kilka lat przed rozpoczęciem historii. Pewnego dnia spotyka nowego ucznia imieniem Stargirl (Grace VanderWaal), którego ubranie jest głupkowate i krzykliwe, który nosi ukulele i śpiewa „Happy Birthday” i który wydaje się być skupiony laserowo na Leo jako osobie. Wkrótce Stargirl wygrywa z Leo i całym liceum, a nawet staje się swego rodzaju szczęśliwym urokiem dla bardzo utalentowanej drużyny piłkarskiej. Ale oczywiście taka doskonałość nie może trwać długo, ponieważ pojawiają się konflikty i Leo poznaje ograniczenia związane z tym, jak dziwny jest gotów się stać.

Stargirl jest, niezależnie od tego, co jest prawdą, czymś dziwnym dla Disney + pod względem ich oryginalnej zawartości. Poprzednie tytuły, takie jak Iść i Porażka Timmy'ego: popełniono błędy , były dość łatwe do połączenia z wcześniejszymi filmami Disneya, tak jakby te nowsze tytuły były na przykład „ Biały Kieł ale z Willemem Dafoe ”. Stargirl choć przypomina komedie niezależne Stan ogrodu i (500 dni lata , choć niewątpliwie skierowane do bardziej przyjaznej rodzinie odbiorców. Reżyser Julia Hart wnosi do filmu dyskretną energię, której filmowcy czeladnicy prawdopodobnie unikną lub po prostu nie pomyślą. Jednym z najsilniejszych elementów filmu jest estetyka wizualna wywodząca się z pustyni, połączona z odrobiną wizualnego polotu w stylu teledysku w różnych scenach, w których Stargirl wykonuje jedną lub drugą starszą piosenkę na ukulele, aby poprawić nastrój swojej szkoły. (Roszczenie VanderWaala do sławy przed tym filmem występowało dalej Ameryka ma talent ze swoim ukulele, talentem, którym często się tutaj popisuje.)

Chociaż adaptacja, którą Hart napisał wspólnie z Jordanem Horowitzem i Kristen Hahn, wprowadza kilka zmian w porównaniu z książką Spinellego, istnieje podstawowy problem z samą historią, którego ten film nie może rozwiązać. Kiedy Leo poznaje Stargirl, jest do niej bardzo pociągający i zdenerwowany. Rozmawiając ze swoim mentorem Archiem (Giancarlo Esposito, jedna z niewielu znajomych twarzy w filmie), Leo pyta: „Czy ona jest… magią?” To pytanie, które przemawia do większego: „Kto jest Stargirl? Nawet skąpe szczegóły biograficzne, które w końcu o niej dowiadujemy, nie są w stanie przedstawić jej jako osoby. VanderWaal wykonuje świetną robotę, ponieważ bohaterka, problem polega na tym, że cała historia jest z perspektywy osób nią dotkniętych, które są również na tyle zaangażowane w siebie, że nigdy nie chcą się dowiedzieć, kim naprawdę jest. Więc w końcu połączenie z filmami takimi jak Stan ogrodu jest głębsza niż powierzchnia, ponieważ utknęliśmy w perspektywie znacznie mniej interesującej postaci męskiej. (Nie mamy tu takiej chwili jak Natalie Portman narzucająca The Shins Zachowi Braffowi, ale Stargirl wyciąga płytę The Cars, która prawie podpowiada jej, że słuchanie ich uratuje życie Leo.)

Stargirl jest drobną, ale uroczą dramaturgią dla nastolatków. W tej chwili może to być dokładnie to, co chcesz obejrzeć. Ale łatwo jest obejrzeć ten film, w którym książka Jerry'ego Spinellego jest w większości całkiem poprawna i żałuję, że nie wyszedł poza materiał źródłowy. Spinelli, kilka lat po pierwszej książce, napisał sequel z perspektywy Stargirl. Byłoby miło, gdyby zrównoważył punkt widzenia w pierwszej książce między Leo i Stargirl, ale to nigdy nie wyszło. Gdyby tylko wersja filmowa, która w dużej mierze trafia w słodki punkt bycia w dobrym tempie, dobrze zrobionej i dobrze zagranej bez zbyt głębokiego zagłębiania się i przesłuchiwania źródła, poszerzyła swój punkt widzenia w podobny sposób. Prawdopodobnie nie dostaniemy kontynuacji tego.

/ Ocena filmu: 6 na 10