Recenzja Przebudzenia Mocy RedLetterMedia

Liema Film Tara?
 

RedLetterMedia



RedLetterMedia w końcu opublikowało swoje epickie, pełnometrażowe usunięcie Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy . Być może pamiętasz 70-minutową recenzję wideo niezależnego filmowca Mike'a Stoklasę Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo stał się wirusowy w 2009 roku. Recenzja została opublikowana w siedmiu częściach na YouTube i przedstawiona z punktu widzenia jego postaci „Harry S. Plinkett”. Pan Plinkett uzupełnił te recenzje, usuwając innych George'ów Lucasa Gwiezdne Wojny filmy i Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki .

A teraz wrócił z godzinnym i czterdziestopięciominutowym esejem wideo na temat teraźniejszości i przyszłości serii Gwiezdnych Wojen, a także, o tak, recenzja książki JJ Abramsa Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy . Wykonaj skok, aby obejrzeć recenzję Przebudzenia mocy RedLetterMedia.



Recenzja przebudzenia mocy RedLetterMedia

Plinkett, używając własnego, rozpoznawalnego humoru, przygląda się nie tylko Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy , ale nowa obsesja Hollywood na punkcie kinowych multiwersów. Nikt nie jest bez szwanku. Disney to wielka mega korporacja pokonująca martwego konia na kinowej linii montażowej, która nigdy się nie skończy Kathleen Kennedy sprzedaje George'a Lucasa w dół rzeki, blogom filmowym i esejistom wideo brakuje prawdziwego wglądu i wszyscy jesteśmy lemingami kupującymi w to wszystko.

Plinkett zawsze błądzi po stronie żartów i zabawnych bocznych ścieżek, ale po godzinie i 45 minutach (wciąż 30 minut krótszych niż sam film) ta recenzja wideo wydaje się trochę za długa.

Jego styczne mogłyby z łatwością być lepsze jako ich własne eseje wideo. Na przykład spędza ponad dwadzieścia minut samotnie, obnażając teorię pierścieni Gwiezdnych Wojen. Robi to oczywiście, dołączając klipy przedstawiające pierdzących kosmitów galaktycznych mroczne widmo , bo czemu nie? Nie jestem pewien, czy teoria pierścieni z Gwiezdnych Wojen wymagała tak dużej analizy i nie jestem pewien, co to ma wspólnego z Przebudzenie mocy .

W końcu dowiadujemy się, że prezentacja obrazów z dwóch filmów obok siebie może być bardzo fascynująca, nawet jeśli nic to nie znaczy, i być może dlatego Plinkett poświęcił całą sekcję hipotezie. Daje to także Plinkettowi szansę na rozerwanie braku planowania George'a Lucasa podczas pisania trylogii oryginalnej i prequel.

Inny styczny poświęca piętnaście minut na niedawny boom obrońców prequeli Gwiezdnych Wojen, zrzucając winę na strony internetowe próbujące wypełnić martwą przestrzeń głupimi listami wypełnionymi głupimi obserwacjami. Część porównująca ówczesne wydarzenia z czasów pierwszej administracji Busha z polityką w prequelach jest wciągająca. Ale znowu jest to materiał, który mógł być lepszy jako osobny esej wideo.

Dopiero prawie po godzinie odtwarzania filmu (prawie w połowie) Plinkett zaczyna zagłębiać się w Przebudzenie mocy samo. Więc jeśli chcesz tylko zobaczyć, jak analizuje kontynuację JJ Abramsa z Gwiezdnych Wojen, sugeruję, abyś po prostu przeskoczył do 53-minutowego znaku.

Jeśli chodzi o Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy Plinkett nazywa to „miękkim oszustwem związanym z ponownym uruchomieniem, który oszukał miliardy ludzi”. Chociaż Plinkett nienawidzi prequeli, zgadza się z George'em Lucasem, że przynajmniej próbowali zrobić coś innego. To ironia losu, że Plinkett wydaje się mieć taką obsesję na punkcie niewykorzystanych pomysłów Lucasa na kontynuację trylogii Gwiezdnych wojen i krytyki Disneya i samego filmu. Korzysta z klipu George'a Lucasa, opowiadającego o problemie współczesnego filmowania i przedstawia go obok wideo z powstawania Przebudzenie mocy .

Największym problemem związanym z tą recenzją jest to, że została opublikowana dziesięć miesięcy za późno. Przesyłanie bezpośredniego porównania plików Nowa nadzieja i Przebudzenie mocy zostało już zrobione przez kilkunastu innych esejistów wideo i nie sądzę, aby Plinkett dodał coś nowego. Ponownie, jak wyjaśnił wcześniej Plinkett, zestawienie materiału z dwóch oddzielnych filmów może być bardzo fascynujące, ale czy to naprawdę coś znaczy? Obserwacje Plinketta w tym filmie były o wiele bardziej oczywiste i brakowało im głębi, którą pokochałem po usunięciu przez recenzenta prequeli z Gwiezdnych Wojen. Bardziej wciągająca jest sekcja, w której Plinkett pisze własną wersję fanfiction tego, w jaki sposób opowiedziałby tę konkretną historię, i nawiązuje do tego, jak film zawiera zbyt wiele usług fanów, co jest krytyką, którą z przyjemnością podpisuję.

Nie wiem, co Stoklasa próbuje powiedzieć w sekcji poświęconej różnorodności Przebudzenie mocy . Jego postać, Pan Plinkett, jest oczywiście rasistą i rozumiem, że to część żartu. Podczas gdy Plinkett nazywa rasistowskie bojkotowanie obsady filmu „głupimi”, bohater uważa, że ​​różnorodność filmu była wynikiem wtrącania się Disneya. Wiem, że zróżnicowana obsada filmu była czymś, do czego naprawdę dążył reżyser JJ Abrams, a nie była wynikiem ingerencji megakorporacji. Wydaje się, że ta sekcja jako całość nie ma ostatecznego wniosku, po prostu czuje się dziwnie.

Zostaw swoje przemyślenia na nowych RedLetterMedia's Przebudzenie mocy przegląd w komentarzach poniżej.