w którym odcinku Gotham pojawia się Jerome?
Z połączeniem fotografii płytowej i postaci CGI Johna Favreau Plik Król Lew powrót na ekran, to doskonała okazja, aby przyjrzeć się kluczowemu personelowi, który pomógł ożywić niezatarte utwory z filmu. Niektórzy są sławni, inni mniej, a niektórzy do niedawna zostali pominięci w narracji. Odkąd oryginał pojawił się w 1994 roku, ta muzyka stała się częścią nowego kanonu piosenek pop, grając od dziesięcioleci na Broadwayu i wciąż fascynując nowe pokolenia.
Kiedy film został wydany, był to przełom dla Disneya. Film był pierwszym animowanym filmem fabularnym w historii studia, który nie był oparty na istniejącej nieruchomości, co jest rzadkością nawet przy dzisiejszych standardach, o czym świadczy fakt, że cała ich klatka wydaje się być przeróbkami, sequelami lub prequelami znanych tytułów. Szczególnie czerpiąc z wielu odniesień Mała wioska film był prowadzony przez wielu tych samych, co przyniósł Piękna i Bestia do ekranu i razem z Aladyn i Mała syrenka przekonał świat, że studio ponownie stało się domem dla klasycznych, ponadczasowych animowanych ekstrawagancji. Film miał mocną fabułę, fantastyczną oprawę wizualną, ale przede wszystkim zaraźliwą ścieżkę dźwiękową stworzoną przez wyjątkowy talent.
Oto niektóre z tych, które przyczyniły się do powstania muzyki Król Lew .
Tim Rice
Rice był gigantem w branży, ale rzadko znanym nazwiskiem, takim jak jego muzyczni współpracownicy. Swoją karierę rozpoczął jako twórca słów Andrew Lloyda Webbera, tworząc dziecięcą, chóralną wersję biblijnej opowieści o Józefie i Niesamowity płaszcz Technicolor Dreamcoat . Duet podążył za tym kolejnym liturgicznym spinem Jesus Christ Superstar , bezwstydne arcydzieło, które przenosi historię Męki Pańskiej z perspektywy Judasza, gdy torturowany człowiek zmaga się z wiarą w przyjaciela i przekonaniem, że sprowadza swój lud na manowce. Uniknąć Wkrótce potem nastąpiło kolejne uderzenie potwora, które doprowadziło do rozdzielenia dróg dla współpracowników.
Rice wkrótce połączył siły z Björnem Ulvaeusem i Bennym Anderssonem, B-boyami zespołu ABBA, nad angielską wersją ich gry w szachy, której akcja toczy się podczas zimnej wojny. Dzięki przebojowi „One Night In Bangkok” był to kolejny duży sukces autora tekstów.
Rice dołączył do grupy Disneya po tragedii - Howard Ashman, autor tekstów Syrena i Bestia , zmarł w wieku 40 lat po częściowym ukończeniu piosenek dla Aladyn . Rice została zaproszona do współpracy przy muzyce napisanej przez długoletniego współpracownika Ashmana, Ashmana, i obaj pomogli kontynuować rekord sukcesu Disneya.
Ryż został przywieziony wcześnie rano Król Lew projekt (który rozwijał się przez prawie dekadę), pierwotnie sugerując, że chłopaki z zespołu ABBA zostali zaproszeni do pomocy przy piosenkach. Kiedy odmówili, zasugerował pewną brytyjską ikonę, która sprawiła, że wynik ryknął.
Elton John
Najsłynniejszy z oryginalnych współpracowników, artysta znany wcześniej jako Reginald Dwight, spędził lata 70. XX wieku, jak wspomniano w Człowiek rakieta , dostarczając pięć procent światowej sprzedaży muzyki, a to u szczytu konsumpcji publiczności. To niedorzeczny globalny sukces, wyprzedzony jedynie przez jego swego rodzaju powrót do tego projektu Disneya, w który się zaangażował.
Kariera Eltona miała więcej żyć niż jakikolwiek inny kot (dżungla), a pod koniec lat 80. i 90. był czysty, trzeźwy i wciąż znajdował się na szczycie list przebojów z piosenkami takimi jak „Sacrifice”. Podszedł do Rice'a i zgodził się dołączyć do projektu, będąc wielkim fanem takich filmów jak Księga dżungli gdzie piosenki żyły jeszcze bardziej poza kontekstem pozornie zorientowanej na dzieci rozrywki. Talent Eltona do melodyzmu jest niezrównany, a jego styl, szczególnie wtedy, był stworzony do wysoce zaaranżowanych ballad lub puszystego popu. „Circle of Life”, „Be Prepared”, „I Just Can't Wait to be King”, „Hakuna Matata” oraz zdobywca Oscara „Can You Feel the Love Tonight”. Późniejsza piosenka jest wykonywana przez Johna na podstawie napisów końcowych filmu z 1994 roku i jest natychmiast rozpoznawalna w kontekście innych jego utworów. Jest wiele jego charakterystycznych motywów, ze strukturą wznoszenia / opadania, diatonicznymi akordami slashowymi i wyśmienitym momentem modulacji, który unosi ostatni refren. To czysty Elton John, na wskroś i natychmiast różniący się od stylu śpiewanego przez bohaterów filmu.
W luksusowych edycjach ścieżki dźwiękowej inne wersje Eltona są nienaruszone - zobacz jego iterację „I Just Can't Wait to be King” (https://www.youtube.com/watch?v=cb2mNiFlWuw) z czterema rytm podłogowy, akcentowanie akordów i digeridoo jak element basowy. Nie jest to dalekie od, powiedzmy, „Wciąż stoję” i działa samodzielnie jako odrobina zabawnego popu, perfekcyjnie rozbrzmiewający z radia na plaży.
Jednak inni musieliby potraktować to jako element składowy czegoś bardziej pasującego do otoczenia Savanah.
Jako drobny bonus, podczas napisów końcowych filmu Favreau Elton śpiewa swoją najnowszą współpracę z Rice'em, „Nigdy nie jest za późno” , przyzwoity, choć nieszkodliwy wkład w ścieżkę dźwiękową z 2019 roku, „oh, ohhh”, który zamyka refren natychmiast kojarzący się z takimi hitami jak „Don Don't Go Breaking My Heart”, które wykonał z Kiki Dee.
Hans Zimmer, Mark Mancina i Jay Rifkin
Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z muzyką Hansa Zimmera, były to ścieżki dźwiękowe Moc jednego i motyw marimby z Prawdziwy romans . To był post Graceland okres, a po wyprawie Paula Simona trwała osobista fascynacja współczesnymi rytmami i harmoniami pochodzącymi z Afryki Południowej. Renoma Zimmera jest prawie tak duża jak Elton, a on pomógł zdefiniować ostatnie dziesięciolecia punktacji filmowej. Jego współpraca z wieloletnim przyjacielem Rifkinem była silna, ale najbardziej fascynujący jest wkład jego współpracy, Manciny.
Wiele osób nie zna imienia Manciny, ale dla mnie jest on sekretnym i absolutnie kluczowym składnikiem wielu niesamowitych osiągnięć Disneya, polegających na robieniu piosenek i uczynieniu ich częścią świata filmu. Jego talent, odrzucony głęboko w napisach końcowych jako „aranżer”, czerpie z tego, co napisali Elton i Tim, i dodaje rozmachu. Słabo wykonana ta „afrykanizacja” może wydawać się banalna, a nawet obraźliwa, ale dzięki wprowadzeniu nowych tematów, rytmów i innych elementów piosenka nabiera zupełnie innego życia po przejściu przez ręce tych niezwykle utalentowanych muzyków.
Weź nową filmową wersję „ Nie mogę się doczekać, by zostać królem 'w przeciwieństwie do produkcji Eltona. Po pierwsze, rytm wywołuje kadencję prawie 5/4, wskazując na to samo pochodzenie, które dało nam afro-kubański clave i dodając instrumentację w postaci klocków, fletów, fortepianów palcowych i innych, aby nadać mu sub-saharyjski klimat. Jednak najbardziej trwały jest ten początkowy haczyk, ten „da da da da daa da - da da da daa”, który unosi całą piosenkę. Warto zauważyć, że jest to całkowicie nieobecne w wersji Eltona, a za moje pieniądze jest to najwspanialsza, najbardziej zaraźliwa część utworu dodana nie przez oryginalnego autora piosenek przez tych niestrudzonych aranżerów, którzy biorą coś wspaniałego i pomagają uczynić go większym.
To jest materiał, w którym rodzą się robaki uszne, a ten haczyk jest chyba najbardziej natarczywy, nieustanny i tonalnie idealny do celów całego projektu Król Lew wynik.
Inne osiągnięcia Disneya Manciny to to, co robił z Eltonem dla dwóch innych supergwiazd - In Tarzan sprawia, że piosenki Phila Collinsa sprawiają wrażenie, jakby kołysały się w dżungli Moana pomógł obsypać bródwayowskie skłonności Lin-Manuela Mirandy polinezyjską przyprawą.
Wraz z innymi długoletnimi Zimmerianami, takimi jak Bruce i Tom Fowler (sami potworni gracze, wyszkoleni przez obowiązki w zespole Zappy, a teraz odpowiedzialni za dyrygowanie wieloma partyturami Hansa), ten zgrany zespół muzyczny jest tym, co bierze te supergwiazdowe elementy pop i zaszczepia je. w kontekst teatralny, poszerzając tematy poprzez bujną orkiestrację lub przywołując poprzez prosty element rytmiczny dokładnie nastrój i otoczenie, które przywołują wizualizacje.
Dziękuję Morake
Chociaż Mancina, Zimmer, a nawet Elton mogą na swój sposób przywoływać muzykę Afryki Południowej, w muzyce Król Lew można znaleźć u producenta / kompozytora uznawanego jako Lebo M. Wygnany do USA ze swojej ojczyzny zagadki apartheidu, gdy był nastolatkiem, Lebo wniósł ogromny wkład, szczególnie w partiach chóralnych i innych elementach aranżowanych. Być może świadczy o sile jego wkładu, że samo usłyszenie, jak śpiewa w języku zuluskim wezwanie do Pride Rock („Nants 'ingonyama bagithi Baba | Sithi uhm ingonyama”) natychmiast przenosi nas do fikcyjnego świata Simby, Nali i mieszkańców Pride Lands. Ta pieśń przypominająca wojownika wydaje się zarówno starożytna, jak i ponadczasowa, a dzięki szerokiej ścieżce dźwiękowej, która po niej następuje, tworzy obrazy początkowe tak głęboko, jak każdy motyw wizualny.
Lebo współpracowało z Zimmerem przy Moc Jedności jak również, a jego współpraca z Rifkinem, Manciną i Zimmerem przy „Rhythm of the Pridelands” była swego rodzaju muzyczną kontynuacją oryginalnego filmu. Tak jak głos Jamesa Earla Jonesa był mądrze postrzegany jako niezastąpiony, tak świetny głos Lebo wciąż zwraca uwagę publiczności na wersję z 2019 roku, pozornie tak silną jak dekady po oryginalnym nagraniu.
Solomon Ntsele (alias »Solomon Linda«)
W 1939 roku pracownik wytwórni płytowej (spakował gotowy produkt) dostał czas przed mikrofonem. Zaimprowizował piosenkę o lwie („Mbube” w języku zuluskim), w trzecim utworze dodając szybujący głos wokalny, który służył jako kontrapunkt do powtarzającej się frazy śpiewanej przez pozostałych śpiewaków. Ostatecznie singiel został wydany przez Lindę wraz z grupą wspierającą Evening Birds. Sprzedany za kilka dolarów wytwórni płytowej, piosenka odniosła ogromny lokalny sukces.
Kilkadziesiąt lat później słynny muzykolog Alan Lomax przekazał nagranie Pete'owi Segerowi, który wykonał je jako „tradycyjną” piosenkę z Republiki Południowej Afryki, zmieniając tytuł na „Wimoweh”, niezrozumienie oryginalnego słowa. W 1961 roku nie wyróżniająca się skądinąd grupa o nazwie The Tokens nagrała wersję, która miała nowe angielskie teksty napisane przez George'a Davida Weissa. Idąc za improwizowaną linią wokalną Lindy, dodał fragmenty „In the Jungle, the Mighty Jungle, the Lion Sleeps Tonight”.
hotel abaddon w nowym jorku prawdziwa historia
Potem nastąpiły dziesiątki lat procesów sądowych (wyszczególnionych w kilku filmach dokumentalnych na ten temat, w tym w 2019 roku Lwia akcja w serwisie Netflix), ale to właśnie Disney dodał tę piosenkę do filmu i musicalu, co ostatecznie doprowadziło do zdecydowanej decyzji o prawach (jeśli nadal będzie wzbudzać kontrowersje w ojczyźnie Lindy). Prosta, czysta piosenka, która została natychmiast odebrana artyście, który ją pierwszy śpiewał, masz prawie sto lat posiadania muzyki, chciwości i wykorzystywania przez wiele stron problemu zawartego w tym jednym utworze.
Linda zmarła rok po wydaniu przez Tokens swojej wersji. Był prawie bez grosza i nigdy nie wiedział, że muzyka jego kraju będzie nadal rozbrzmiewać przez dziesięciolecia po tym, jak stanął przed tym mikrofonem i zmienił historię muzyki.
Pharell Williams
Wszechstronnie utalentowany muzyk / producent / projektant również wielokrotnie współpracował z Zimmerem, a jego zadaniem było wyprodukowanie wokali na nagraniu z 2019 roku. Poza kilkoma nowo dodanymi melizmatycznymi rozkwitami autorstwa Donalda Glovera i Beyoncé Knowles-Carter, w produkcji nie ma wielu jawnie nowych funkcji, które znacznie różnią się od oryginału, z wyjątkiem napisu końcowego „Lion Sleeps Tonight” z dużą ilością mistrzostwa chóralnego Lebo M. na wystawie.
Beyonce
Oprócz nowej piosenki Eltona, innym nowym dodatkiem na rok 2019 (z pewnością przeznaczonym do zdobycia Oscara) jest „Sprit”. Jest to przypisywane Beyoncé, Ilyi Salmanzadeh i Timothy'emu McKenzie (napisy końcowe pokazują, że Rice / John nie odegrali żadnej roli, nawet jeśli strona Wiki nie została jeszcze poprawiona), przywołując znacznie więcej diasporycznych afroamerykańskich tropów ewangelicznych niż reszta partytury w stylu południowoafrykańskim. To świetny kawałek współczesnego popu, zapewniający wymaganą zaciekłość i zaraźliwą radość, której ludzie przyzwyczaili się oczekiwać od tego megagwiazda. Opadanie fortepianu z jej skokiem o wysoką oktawę jest szczególnie mocne, a ta przyssawka do modulacji ćwierćtonowej kopie całkiem sporo. Mimo to wydaje się, że jest on przywiązany, prawdopodobnie działa lepiej w innym projekcie.
Któż jednak odważyłby się na czelność być choćby stycznie zuchwałym w stosunku do czegokolwiek, co zrobiła pani B.? Z pewnością jest to niezły utwór, a jeśli już widziałem, że staje się jednym z bardziej covery (i z kolei uwiecznianym w barach karaoke i programach telewizyjnych) związanych z Król Lew .