Stworzenie kostiumu Doktora Strange'a było dużym wyzwaniem

Liema Film Tara?
 

Dodatkowe sceny Doktora Strange - Benedict Cumberbatch



Projektantka kostiumów, zdobywczyni Oscara Alexandra Byrne pracował nad kilkoma wcześniejszymi filmami Marvel Studio, ale wyzwanie adaptacji Doktor Strange Kostium na duży ekran był trudniejszy, niż mogła sobie wyobrazić.

Kończymy naszą relację na planie z Doctor Strange krótką rozmową z projektantem kostiumów Doctor Strange Alexandra Byrn . Zwykle rozmawiamy z projektantami kostiumów podczas naszych stałych wizyt, ale zazwyczaj nie publikujemy pełnych transkrypcji wywiadów, często włączając informacje do naszych raportów z ustalonych wizyt. Ale ten wywiad wydał mi się bardziej interesujący i pomyślałem, że równie dobrze możesz. Oto nasz wywiad z Alexandrą Byrn Doctor Strange.



Kevin Feige powiedział, że musimy zapytać cię o pelerynę.

Alexandra Byrn: Tak, dziękuję mu za to.

Czy możesz opowiedzieć o wyzwaniu, jakim jest stworzenie peleryny i przekształcenie jej w coś kinowego?

Josh Brolin thanos strażnicy galaktyki

Alexandra Byrn: Tak, to było duże wyzwanie. To niesamowite w komiksie i oczywiście mamy praktyczne ograniczenia. Kołnierzyk w komiksie jest ogromny i gdybyś miał coś tak dużego, nigdy nie zobaczyłbyś twarzy swoich aktorów. Chodzi o zdobycie ducha i, z braku innego słowa, magii. Być oczarowanym płaszczem. Płaszcz jest czujący, więc ma swój własny charakter. Chcesz czegoś, co ma niesamowite poczucie historii, starożytności i jest reliktem samo w sobie. To mieszanka rysowania i budowania, a nie ciało. Możesz dużo rysować, ale ostatecznie to drapanie materiału ma decydować o tym, jak działa peleryna. Mamy tendencję do atakowania go na dwóch frontach. Wtedy naprawdę chciałem, żebyś wiedział więcej o pelerynie, im więcej ją widziałeś.

Oczywiście w komiksach jest paleta kolorów. Myślę, że czerwień i złoto mają ogromną ilość bagażu, która nie jest szczególnie pomocna w tym filmie, więc zdecydowałem się zachować go w zasadzie monochromatycznej, aby wszystkie szczegóły były widoczne. Im bardziej zbliżasz się, tym więcej zyskujesz na płaszczu. Największym wyzwaniem był pomysł asymetrii, niezależnie od tego, czy to tylko ja pytam: „Co może być innego w tym pelerynie?” To było przyjemne. Aby to osiągnąć, ma częściowo dopasowane ramię z jednej strony. To zupełnie nowa gra, z którą nigdy nie miałem do czynienia. Nie nazwałbym tego cmentarzem, ale z pewnością mamy szynę prototypów, z których wszystkie nas czegoś nauczyły. Tak naprawdę chodzi o pracę z tkaniną i procesami. Za każdym razem, gdy dodajesz coś do peleryny, zmienia to wagę, równowagę i zachowanie.

Ile prototypów przeszedłeś przed wylądowaniem w tym ostatecznym projekcie?

Alexandra Byrn: Cóż, niektórym z nich nigdy nie udało się w pełni zrealizować. Mówisz: „Nie, to nie działa” lub „Tak, to działa”. Prawdopodobnie pół tuzina, ale więcej rodzajów blatów i pomysłów. Wersje praktyczne. Tkanina, wełna, z której pochodzi, pochodzi z Japonii. Idę na targi tekstylne w Paryżu o nazwie Premiere Vision, gdzie przedstawiają wszystkie nowe tkaniny. Nic nie jest określane na długość próbki. Jeśli coś wybierzesz, musisz to zlecić. Podjęcie decyzji o czymś tak dużym jak płaszcz z kawałka nici, który widzisz, będzie utkany na 90 metrów, jest dość trudne. Naprawdę musisz zobaczyć te dwa kolory razem i tak dalej. To był niezły hazard. Terminy oczekiwania na dostarczenie tkaniny stają się dość przerażające.

Czy zamierzasz praktycznie stworzyć moc peleryny?

Alexandra Byrn: To mieszanka.

Wydaje się, że istnieje wiele zjednoczonych elementów dla poszczególnych czarowników, a także ich własny indywidualny talent. Jak myślisz o obu tych aspektach przy opracowywaniu ich wyglądu?

Alexandra Byrn: Zasadniczo chodzi o zbudowanie Kamar-Taj, na którym masz różne poziomy. Masz nowicjusza, ucznia i ucznia, a potem mistrzów. Oczywiście chcesz, aby mistrzowie mieli swoją indywidualność i charakter. W miarę przechodzenia przez szkołę pojawia się pewien rodzaj rosnącej indywidualności. Ale wszystko to jest zakorzenione w etosie Kamar-Taj. To jest odniesienie, do którego wracasz za każdym razem. Oglądam komiksy i robię bardzo eklektyczne tablice nastrojów z pomysłami i obrazami związanymi z postacią lub wątkiem fabularnym. To trochę jak obracające się talerze. Stopniowo po prostu kradniesz swoje pomysły. Z pewnością od czasu pierwszego Thora, który był moim pierwszym z Marvel Universe, wiele się nauczyłem. Myślę, że to się w tobie zakorzenia. Wiele z tego jest dość instynktownych. Ludzie pytają: „Jak się tam dostać?” Czasami patrzę na dostarczone przez nas kostiumy i zadaję sobie pytanie: „Jak się tam dostałeś?” Nie możesz tak po prostu przejść z punktu A do punktu B. To podróż ewolucyjna.

Na paskach jest coś, co wygląda jak kastety. Co to jest?

Alexandra Byrn: Hmmm…

Czy to ściśle tajne?

Alexandra Byrn: Może być. Myślę, że to poczekaj i zobacz. Mogę wszystko zepsuć, gdybym ci o tym opowiedział.

Jak długo zajęło wytworzenie peleryny w jej ostatecznej formie?

Alexandra Byrn: W ostatecznej formie, kiedy wszystko jest już ustalone, trwa około pięciu dni. Ale jest to spowodowane wieloma ludźmi, którzy nad tym pracują. Wiele działów. Mamy zszywaczy, hafciarzy, kaletników, krajarek, tekstyliów - bo cała podszewka jest drukowana, farbowana i przefarbowana. Są tam szczęśliwe wypadki, które następnie stają się częścią tego, jak to się robi. To bardzo organiczny proces. Są rzeczy, które zamierzasz zrobić, i inne rzeczy, których nauczysz się po drodze. Potem inne rzeczy to: „Och! To działa!' To był przede wszystkim płaszcz Thora. Kiedy wszystkie plisy opadły na swoje miejsce z tyłu, było to w dużym stopniu ćwiczenie drapowania. Poszliśmy: „Po prostu zatrzymaj się!”

Czy istnieje wiele odmian kostiumu Strange na różne sceny?

Alexandra Byrn: W zasadzie jest jeden. W przeciwnym razie nie sądzę, byś uwierzył, że to jego ubranie, jeśli drastycznie się zmienia. Istnieją różne wersje, ponieważ chcesz dopasować uprzęże i tym podobne, ale celowo dostosowujemy je, aby zawsze wyglądały tak samo. Praktycznie istnieją pewne różnice, ale nie do końca.

Czy wzory na podszewce tuniki mają znaczenie?

Alexandra Byrn: Nie, to był haft na piersi tuniki Strange, wzorowany na logo komiksu. Chciałem oddać szacunek komiksowi, więc opracowaliśmy pomysł haftu i symboli w Kamar-Taj. Ale znowu, podobnie jak płaszcz, chciałem, żeby był to coś, o czym można się dowiedzieć więcej.

Zanim przejdzie do kultowego stroju, jak neurochirurg Strange podchodzi do zdobycia kostiumu?

Alexandra Byrn: Udaje się do Kamar-Taj, aby się uczyć, i przechodzi przez kolejne szczeble kariery.

Ale nadal jest to bardzo dziwne?

Alexandra Byrn: O tak. A właściwie jest całkiem obszerna historia o nim i pelerynie.

Kiedy projektujesz dla wyjątkowo wizualnej postaci, takiej jak Przedwieczny, i wyjątkowo wizualnej aktorki, takiej jak Tilda Swinton, jak podchodzisz do kostiumu?

Alexandra Byrn: Zwykle gdy zaczynasz postacie, pierwszą rzeczą jest skrypt. Twoja praca projektowa polega na opowiadaniu historii. Później zaczyna się casting, ale to ogromny element. Pracuję z aktorami dość organicznie. Chodzi o ich skalę i promocję. Ich ruch i kolorystyka. Nie można było nałożyć niektórych kolorów na niektórych ludzi lub określonych odcieni kolorów.

Słyszymy, że jest celtycką czarodziejką. Czy coś z tego wpływa na projekt kostiumu?

Alexandra Byrn: Nie powiedziałbym, że ma to ogromny wpływ. Z pewnością tam gra. Myślę, że wszystkie te kostiumy ewoluują. Próbujesz tworzyć sprzeczności i zestawienia, więc jest to rodzaj połączonych informacji. To nie tylko jeden gwóźdź w głowę.

kiedy wyjdzie nowy film o drapieżnikach?

Czy są jakieś inne elementy kulturowe, które są badane w kostiumach innych postaci?

Alexandra Byrn: Idę do większego obrazu. Jak powiedziałem, robię te moodboardy. Po jakimś czasie żyjesz z tymi pomysłami tak długo, że są one coraz bardziej destrukcyjne. To wirujące talerze. Wybierasz rzeczy i balansujesz je. Mieszasz pomysły, tak aby była zgodna z historią komiksu i historią filmu.

(Byrn dowiaduje się, że wolno jej rozmawiać o pierścieniach procy)

Alexandra Byrn: To są pierścienie z procy. Są częścią wyposażenia, które zdobywasz dzięki Kamar-Taj po przekroczeniu określonego poziomu. Pozwolę komuś innemu wyjaśnić, co robią.

Czy zaprojektowałeś każdy indywidualnie? Każdy z nich jest inny.

Alexandra Byrn: Tak.

Czy ujawniają coś innego o każdej z postaci?

Alexandra Byrn: Tak. Tak. Widzisz, jak panikuję.

Czy możesz opowiedzieć o tym, jak wykorzystujesz kolor i materiał do informowania określonych postaci?

Alexandra Byrn: Tak. Używam koloru bardzo instynktownie. Nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy, kiedy robiłem Guardians of the Galaxy. Każdy miał inny kolor skóry. Spędziłem tygodnie po prostu sparaliżowany, zastanawiając się, w jaki kolor nałożyć ludzi, ponieważ nie pracowałem już z odcieniem skóry. Myślę, że dla projektanta kostiumów kolor jest jednym z największych sposobów na opowiadanie historii. Skupiasz się i bawisz kompozycją. Głównym sposobem przypisywania kolorów jest to, że pochodzą z komiksów. Od tego wszystko się zaczyna.

Jak następnie kształtujesz te kostiumy, aby odzwierciedlić postać w filmie?

Alexandra Byrn: Oba są składnikami. To jak dodawanie składników do ciasta. Chodzi o wyważenie tego. Powiedziałbym, że wiele praktycznych decyzji, które podejmuję, dotyczy dopasowania. Są na ciele i zwykle mają do czynienia z ruchem. W tym filmie myślę, że sylwetka jest ważna, prawdopodobnie wynikająca z pomysłu na płaszcz.

Czy musisz pomyśleć o tym, że Twoja praca będzie żyła w przyszłych filmach Marvela?

Alexandra Byrn: Nie, podoba mi się to, że jest to wyzwanie dla kogoś innego. Przeszedłem przez to na pierwszych Avengersach. Myślę, że historie pochodzenia muszą być sobie wierne. Robisz to najlepiej jak potrafisz dla tej historii. To jest wielkie wyzwanie, kiedy wszechświat zaczyna się łączyć i pytasz: „Jak to działa na Ziemi?” Powodzenia!

Ile czasu spędzasz na bardziej przyziemnych sprawach?

Alexandra Byrn: W przymierzalni to tyle samo czasu. Ale w czasie realizacji jest to znacznie mniej czasu, ponieważ możesz go kupić. Możesz kupić opcje i wybrać to, co lubisz. Ale w tym przypadku tworzysz prototypy, a czas realizacji jest znacznie dłuższy.