Stan Lee , legendarny twórca komiksów, pisarz i redaktor, zmarł w wieku 95 lat. Lee, tytan w dziedzinie komiksów, zasłynął we wczesnych latach Marvela, współtworząc postacie takie jak Spider-Man, X-Men, Fantastyczna Czwórka i nie tylko. W ostatnich latach przekształcił się we wszechobecną ikonę popkultury, uśmiechniętego, czarującego, niefrasobliwego łotra z żartem na każdą okazję i kameą w prawie każdym filmie Marvela.
TMZ donosi, że Lee zmarł dziś rano po tym, jak został przewieziony do Centrum Medycznego Cedars-Sinai w Los Angeles. Legenda komiksu chorowała od kilku lat i nawet odwołała wszystkie przyszłe występy na konwentach.
Urodzony jako Stanley Martin Lieber 22 grudnia 1922 roku Stan Lee jest jedną z najbardziej ukochanych (i cicho kontrowersyjnych) postaci w historii komiksów. Lee cofnął się do swojej kariery komiksowej, zachowując swoje „prawdziwe” imię dla wielkiej amerykańskiej powieści, którą pewnego dnia napisze. Jednak wspinał się po szczeblach kariery w Timely Comics, które ostatecznie przekształciły się w Marvel Comics, pisząc różne komiksy i ostatecznie zostając redaktorem naczelnym.
A w 1961 roku Lee na zawsze zmienił komiksy. Współtworzył Fantastyczną Czwórkę z artystą Jackiem Kirbym, przedstawiając światu zespół bohaterów, którzy byli wadliwi i zbyt ludzcy. W przeciwieństwie do niezrównanych monolitów w innych firmach, ci nowi bohaterowie byli równie znani, co niezwykli. Wkrótce pojawiły się inne klasyczne kreacje: Lee współtworzył Spider-Mana, Doktora Strange, The Incredible Hulk, X-Men, Iron Man, Ant-Man, Thor, Daredevil, Black Panther i nie tylko. Lee, wraz z jedną z najbardziej utalentowanych stajni artystów, kiedykolwiek zgromadzonych, stworzył nowy panteon bohaterów, postaci, które były tak samo zdefiniowane przez wady, jak przez ich moce. Nie można wyobrazić sobie współczesnego krajobrazu superbohaterów, a tym samym współczesnego krajobrazu filmowego, bez ich pracy.
John Wick 3 data premiery na dvd
Lee ostatecznie został wydawcą Marvel Comics, a jego twórczość została zepchnięta na dalszy plan. Stan Lee w końcu przestał pisać komiksy, ale pozostał twarzą Marvela, po części maskotką, po części figurantem, po części bogiem wśród zwykłych śmiertelników. Nawet gdy Lee oddalał się od medium, które uczyniło go powszechnie znanym, pozostał kluczowym elementem Marvela. Nawet w ostatnich latach nadal pobierał wypłatę z firmy, mimo że nie miał tam żadnych obowiązków służbowych.
Prawda jest taka, że Stan Lee nigdy nie zdołał uchwycić wybuchu kreatywności, który definiował go w latach 60-tych. A prawda jest taka, że jego spuścizna na zawsze zostanie skażona oskarżeniami o przypisywanie mu zasług za pracę swoich artystów, którzy tak samo jak on włożyli rękę w tworzenie jego ikonicznych postaci. Lee był niesławnym łodzią pokazową - była to część jego uroku i publicznego wizerunku - ale często sprawiało mu to wiele kłopotów.
A jednak nie można zaprzeczyć, ile Lee znaczy dla medium komiksowego, dla opowieści o superbohaterach i dla głównego nurtu odbiorców, z których wielu nie zna innych twórców komiksów. Lee kręcił sceny do praktycznie każdego filmu Marvela, urocze i często zabawne ułamki sekundy, które składały hołd mężczyźnie i pozwalały widzom śmiać się z uznaniem. Gotowość Lee do samooceny, do wyśmiewania swojego wizerunku mrugnięciem i skinieniem głowy, stała się jego cechą charakterystyczną w ostatnich dziesięcioleciach. Spójrz tylko na jego pojawienie się epizodu w Mallrats , który przedstawia twórcę, który chce się pośmiać własnym kosztem.
Stan Lee dla wielu ludzi był wieloma rzeczami. Wizjoner. Przechwałek. Zaklinacz. Wyprzedaż. Rewolucyjny. Geniusz. Hack. Ciepły współpracownik. Backstabber. Spędzimy dosłownie lata na rozpakowywaniu jego spuścizny, odkrywaniu jego wkładu w świat komiksów i jego zabawnych, pełnych kamei ostatnich lat. Ale jedno jest absolutne: Stan Lee był legendą. - powiedział Nuff.