„Chcę być tym, co mnie onieśmiela”.
Riley Stearns ( Usterki ) powraca do SXSW z super mroczną, wnikliwą komedią, która pyta, na jakim etapie procesu wzmacniania i pokonywania naszych łobuzów stajemy się dokładnie tym, czego się boimy. Sztuka samoobrony podąża za Casey ( Jesse Eisenberg ), nerwowego małego księgowego, który kroczy przez życie na palcach, starając się nikogo nie urazić. Jest typem niekwestionowanego mięczaka, który spędza wolny czas słuchając podręczników do lekcji francuskiego na taśmie i podciągając je do kserokopii zdjęć cycków ( Sztuka samoobrony wydaje się być bardzo dyskretny, osadzony w czasach przed internetem i przed Audible, chociaż nigdy nie jest zbyt efektowny, jeśli chodzi o ustawienie okresu). Ale kiedy Casey zostaje przypadkowo, brutalnie zaatakowany przez grupę motocyklistów, zaczyna uprawiać karate, aby poczuć się bezpiecznie i silnie.
Istnieją pewne porównania fabularne, których nie można zignorować Podziemny krąg tutaj: dojo jest prowadzone przez enigmatycznego Sensei ( Alessandro Nivola ) i zaludniony przez wiernych ludzi, którzy trzymają się każdego jego słowa. Casey zostaje wciągnięty coraz głębiej w kulturę dojo, nieodwołalnie wpływając na każdy inny aspekt jego życia. A potem jest Imogen Poots Anna, jedyna onieśmielająca kobieta w dojo, która reprezentuje inaugurację Casey, folia i odkupicielkę w tym nowym, macho życiu.
I tak, jak Podziemny krąg , Sztuka samoobrony opowiada o losowaniu i upadku cenionej męskości ponad wszystko, ale jest zarówno o wiele mniej poważny i mniej samozadowolony niż film Finchera. Sensei Nivoli jest po prostu zabawny, a przewaga w dojo Casey jest naznaczona tak oczywistymi absurdalnymi lekcjami, jak „uderzaj stopą, kop pięścią”. Eisenberg ma tę fascynującą formalność w swoim występie, niemal robotyczną prymat, która trwa przez jego łuk jako słaby biurowy dron, aż do jego przejścia do kopiącego w dupę żółtego pasa. Eisenberg nigdy nie był lepszy niż w tej roli, grając Caseya ze sprzeczną autentycznością: jest jednocześnie żałosny i zły, czasem zdesperowany, a czasem silny. A co ważniejsze, Anna Pootsa jest dostępna i ludzka w taki sposób Podziemny krąg Marla nigdy nie jest (a ja kocham Marlę Singer, trzeba powiedzieć), kobietą o własnych celach i historii, które nie mają nic wspólnego z podróżą Casey.
Sztuka samoobrony Łyżwy to trudna równowaga między tym, co ważne i absurdalne, sensowne i zabawne. Film ma wiele do powiedzenia, ale mówi wszystko w najdziwniejszy, najzabawniejszy i najbardziej zaskakujący sposób. To tak zaskakujący film, że wydaje się niemożliwy do zepsucia lub nadużywania, co zawsze jest brane pod uwagę w przypadku każdego faworyta na festiwalu. Wszyscy o tym rozmawiali Sztuka samoobrony na tym festiwalu, ale wciąż mógł zszokować moją publiczność. W filmie Stearnsa jest coś zasadniczo nieoczekiwanego, nieprzewidywalność wpisana w jego DNA, ponieważ zrodziła się z tak zaskakującego i nieoczekiwanego punktu widzenia. Jest tu słodycz - dobro - tutaj, ukryta pod spodem Sztuka samoobrony Mroczna i prawie niebezpieczna wesołość. To powoduje tak nieprawdopodobną dychotomię, jaką zapewnia Sztuka samoobrony z mocą, której nie ma wiele z tych mrocznych komedii niezależnych. Jest niezapomniany, ponieważ jest tak ewidentnie inny.
Ale przy tym wszystkim porozmawiaj o tym, jak wyjątkowe i znaczące Sztuka samoobrony to znaczy, nie chcę też umniejszać tego, jak bardzo jest przezabawny. To jest po prostu takie cholernie zabawne - każda linijka, każda dostawa, każdy dziwaczny wątek fabularny. Ze wszystkim innym, co komedia może lub powinna być, przede wszystkim musi być zabawna i Sztuka samoobrony jest bez wątpienia bardzo zabawne. To tylko cała masa innych fascynujących rzeczy.
/ Ocena filmu: 10 na 10